Linia Barwa Siarkowa Antytrądzikowa | Walka o cerę bez wyprysków


Moja mieszana cera lubi buntować się na niektóre kosmetyki. Sztuką dla mnie jest znalezienie linii produktów, które zapewnią mi optymalne nawilżenie i jednocześnie nie obdarują mnie archipelagiem nieprzyjaciół. Wszystkie posiadaczki cery mieszanej doskonale wiedzą, że nie jest łatwym znalezienie idealnych produktów dla kapryśnych cer, które raz są bardziej przesuszone, innym zaś wydzielają mnóstwo sebum. Dzisiaj przychodzę do Was z propozycją linii kosmetyków do pielęgnacji i oczyszczania twarzy firmy Barwa Siarkowa. Jak się spisały?


Pierwszym etapem jest oczyszczenie twarzy. Ja pierwszą warstwę makijażu zawsze zmywam płynem micelarnym, a do usunięcia resztek świetnie sprawdza się mydło siarkowe w płynie antytrądzikowe. Opakowanie standardowe, z pompką, która działa bez zarzutu. Ma dosyć rzadką konsystencję, pomarańczowy kolor i bardzo przyjemny zapach. Ciężko mi go sprecyzować, ale czuję w nim świeże cytrusy, jest pobudzający i naprawdę przyjemny dla mojego nosa. Mydło ma za zadanie dokładnie oczyścić twarz i to robi. Po umyciu buzia jest miękka, nie ma śladu makijażu, nie ma uczucia ściągnięcia ani pieczenia. Producent zapewnia, że produkt ma zmniejszyć pory oraz wydzielanie sebum. Nie liczyłam na to i nie zauważyłam większych zmian, w końcu to tylko mydło.


Po oczyszczeniu czas na wyrównanie poziomu pH. Tonik siarkowy antytrądzikowy zamknięty został w plastikowej butelce typu press. Świetne i wygodne rozwiązanie, dzięki czemu nie rozlewamy produktu na prawo i lewo. Podobnie jak mydło ma kolor pomarańczowy i ten zapach, cytrusowy, przyjemny. Tonik, oprócz zapewnienia nam czystości i świeżości twarzy ma za zadanie zwężać pory (choć u mnie tego nie zrobił) oraz zapobiegać powstawaniu zaskórników, a co za tym idzie - nowych nieprzyjaciół. Zaraz po użyciu mamy lekkie poczucie lepkości na twarzy, ale tonik szybko się wchłania, pozostawiając skórę gładką. Po jego użyciu towarzyszy mi lekkie uczucie ściągnięcia, ale podejrzewam, że jest to spowodowanie działaniem mającym zwężać wyżej wspomniane pory.



Na sam koniec nawilżenie i tu do akcji wkracza długotrwale nawilżający krem siarkowy. Zamknięty w niebieskim opakowaniu imitującym szkło (bez obaw to plastik, więc przeżyje każdy upadek), zakręcanym białą zakrętką. Kolor kremu jest biały, konsystencja średnio gęsta. Zapach identyczny jak w przypadku poprzedników. Krem wchłania się błyskawicznie, więc idealnie nadaje się pod makijaż. Skóra po jego użyciu jest nawilżona i wygładzona, krem nie zostawia lepkiej warstwy ani nieprzyjemnego filmu.

Podsumowując, seria antytrądzikowa Barwa Siarkowa bardzo przypadła do gustu mojej cerze. Od momentu kiedy je stosuję na mojej twarzy nie pojawił się żaden nieproszony gość, moja cera unormowała się, wygładziła i zdecydowanie mniej się przetłuszcza. Wprawdzie moje pory nie zostały zwężone, tak jak obiecywał producent. Ceny tychże produktów są naprawdę przystępne i dostać je możecie między innymi w Super-Pharm. Ja odkryłam swoją pielęgnację i moja przygoda z Barwą Siarkową na pewno się jeszcze nie kończy. Dla zainteresowanych producent ma jeszcze w ofercie krem matujący, punktowy żel na wypryski, żel do twarzy, maseczki i peelingi.

Miałyście któryś z tych produktów? Znacie Barwę Siarkową?

12 komentarzy:

  1. nie znam tej serii, bo akurat nie mam problemów z trądzikiem, ale lubię inne kosmetyki tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. może również powinnam spróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię tonik i krem z tej serii ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety nie znam tych kosmetyków, choć ich opis brzmi jakby były wręcz stworzone do mojej cery. Podobają mi się ciekawe opakowania i zdecydowanie zachęcasz do zakupu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam kiedyś krem matujący z tej serii i świetnie się sprawdzał, dobrze matowił i miał świetny zapach :D

    OdpowiedzUsuń
  6. ooo pierwszy raz czytam o tej firmie! :)
    pozdrawiam, mikrouszkodzenia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba będę musiała pomyśleć o tym zestawie :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedyś chciałam je kupić, miałam wtedy duż eproblemy z cera ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Krem siarkowy miałam fajnie matowił moją skórę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam kilka probek; całkiem ok.

    OdpowiedzUsuń
  11. Z tej serii miałam krem matujący oraz krem intensywnie nawilżający - oba okazały się bardzo fajnymi kosmetykami :)
    Świetny blog, dodaję do obserwowanych i na pewno będę tutaj częściej zaglądać :)
    W wolnej chwili zapraszam do mnie: https://wkacikuurodowym.blogspot.com/
    Będzie mi bardzo miło! :)

    OdpowiedzUsuń