Po ostatnim farbowaniu moje włosy niestety zrobiły się mocno przesuszone, więc podczas tego weekendu postanowiłam zafundować im nieco więcej pielęgnacji. Niestety ostatnio nie poświęcałam im wiele czasu. Wróciłam więc do olejowania, by wygładzić końce, które stały się szorstkie i niesforne. Jakie efekty przyniosło mi moje niedzielne spa dla kosmyków i jakich kosmetyków użyłam, zobaczysz w dalszej części posta.
W niedzielę rano na suche włosy nałożyłam dwie łyżki oleju ze słodkich migdałów, nakładając go na całej długości włosów, ze szczególnym uwzględnieniem rozjaśnionych końców. Olej potrzymałam na włosach około trzech godzin, a następnie nałożyłam na całą długość odżywkę do włosów Pilomax Wax Express do włosów zniszczonych, normalnych i grubych. Trzymałam pół godziny i skalp umyłam szamponem Balea z Granatem i Jagodami Goi do włosów farbowanych. Włosy odsączyłam w ręczniku i nałożyłam maskę Gliss Kur Oil Nutritive na piętnaście minut po czym spłukałam letnią wodą. Włosy wysuszyłam zimnym powietrzem suszarki i spryskałam końce odżywką bez spłukiwania, by włosy łatwo się rozczesały.
Końce w dalszym ciągu nie są takie, jakie bym chciała. Zdaję sobie sprawę, że są rozjaśnianie i mają prawo się buntować. Po użyciu oleju ze słodkich migdałów i wyżej wymienionych kosmetyków włosy dociążyły się, stały się bardziej sypkie i lśniące. Końce nadal żyją swoim życiem, ale myślę, że częstsze ich olejowanie wygładzi je i odżywi. Dodatkowo muszę powrócić do używania mojej ulubionej maski keratynowej z Kallos, którą moje włosy po prostu uwielbiają. Obecnie jestem w fazie zapuszczania kosmyków, trzymajcie kciuki, żebym wytrwała w postanowieniu!
A jak tam Wasza pielęgnacja kosmyków? Co myślicie o tego typu postach na moim blogu?
Moje włosy po takiej "niedzieli" pewnie byłyby tłuste, ale czasem warto im zafundować taką dawkę pielęgnacji :)
OdpowiedzUsuńPolecam serię z Alterra Granat i bio aloes :) super nawilża i regeneruje włosy;)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad tą maską :) Jednak nie kupiłam i czekam na zamówienie z Kallosem.
OdpowiedzUsuńUwielbiam maski i spraye Glisskura :) Koniecznie muszę do nich wrócić, jak tylko skończę mgiełkę od Klorane :)
OdpowiedzUsuńja stawiam na naturalne kosmetyki do włosów :) chociaż zdarzają się drogeryjne kosmetyki, bo włosy mocno mi się plączą i bez silikonów ani rusz ;)
OdpowiedzUsuńLubię te odżywki GlissKur ;) Mam też ochotę na tą maskę do włosów ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post ;) poproszę takich więcej ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio stawiam na nawilżanie włosów, gdyż mam strasznie przesuszone końcówki ;(
ja również mam strasznie słabe końcówki :((
OdpowiedzUsuńJa miałam strasznie zniszczone po nieudanym zabiegu i scielam na krótko. Teraz rosną ładne i zdrowe.
OdpowiedzUsuńJa mam włosy cienkie i przetłuszczające. Szukam kosmetyków, które pozwolą moim włosom stać się zdrowszymi i piękniejszymi.
OdpowiedzUsuń