Zimową porą lubię sięgać po gęste i treściwe masła o pięknych zapachach, wiosną i latem wybieram balsamy o lekkiej konsystencji. Dzisiaj chciałam Wam przedstawić trzy takie produkty do ciała od firmy Balea o pięknych zapachach. Ciekawi?
Od Balea miałam już żele pod prysznic, o którym pisałam Wam TUTAJ, płyn micelarny, o którym poczytać możecie w TYM WPISIE, czy kremy do rąk, o których wspominałam TUTAJ i za każdym razem byłam z tych kosmetyków zadowolona. Balsamy, a dokładnie lotiony, które widzicie na zdjęciu, zamknięte są w dużych butelkach zamykanych na klik o pojemności 500 ml, starczą więc naprawdę na długo. Przyjemna dla oka szata graficzna i wszelkie informacje znajdują się opakowaniu, oczywiście po niemiecku.
Balsamy mają średnio gęstą konsystencję, nie spływają z dłoni. Mają biały kolor. Mimo lekkiej konsystencji ciężko je "wpracować" w skórę. Trzeba się trochę namachać, żeby całkowicie się wchłonęły, ponieważ potrafią smużyć. Dla jednych będzie to plus, ponieważ sprawia to, że musimy dłużej masować naszą skórę, co niewątpliwie jej służy. Jednak osoby, które czynności balsamowania nie lubią - mogą być tym mocno poirytowane. Składy są typowo drogeryjne, oparte na glicerynie i tanim oleju słonecznikowym, nie jest więc to propozycja dla fanek naturalnych kosmetyków.
Posiadam w swoim zbiorku trzy wersje zapachowe. Pierwsza to orchidea i kwiaty migdałów - delikatny, przyjemny kwiatowy zapach. Nie jest w żaden sposób drażniący, czuć go na skórze jeszcze chwilę po aplikacji. Druga wersja zapachowa to miód i mleko - słodki, otulający zapach, mocniej czuć w nim miód. Ostatni zapach określiłabym jako kremowy - pachnie jak krem Nivea, bardzo lubię ten zapach i co mnie jeszcze bardziej cieszy - utrzymuje się na skórze najdłużej z całej trójki.
Balsamy nie mają działania mocno nawilżającego. Skóra po ich użyciu jest miękka i miła w dotyku, niemniej jednak jeśli borykacie się z mocnymi przesuszeniami, mogą okazać się być niewystarczające.
Podsumowując, te lekkie balsamy mają bardzo przyjemne zapachy i naprawdę dużą pojemność, więc wystarczą na długo. Dla mnie minusem jest ich długi czas wchłaniania. Sprawdzą się u osób o niewymagającej skórze. Ich cena to około 15 zł i jest naprawdę ogromny wybór wersji zapachowych, każda więc znajdzie coś dla siebie.
Lubicie produkty Balea? Co sądzicie o tych balsamach?
Ale ładne kolory opakowań ^^
OdpowiedzUsuńChyba jeszcze żadnego balsamu balea nie miałam i jak mam być szczera nie kuszą mnie (podobnie jak ich żele).
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnego kosmetyku z firmy Balea;)
OdpowiedzUsuńMiałam w zeszlym roku maslo z Balea i czas jego wchłania doprowadzał mnie do szału:)
OdpowiedzUsuńLepsza gliceryna, niż parafina. ;)
OdpowiedzUsuńMiałam kilka balsamów Balea, ale najbardziej lubię żele.
OdpowiedzUsuńUwielbiam produkty z Balea ale jeszcze balsamów nie miałam okazji używać. Szkoda, że u nas nie są dostępne:)
OdpowiedzUsuńZ Balei uwielbiam żele pod prysznic. Balsamów nigdy nie miałam okazji wypróbować.
OdpowiedzUsuńUwielbiam te kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńMam taki balsam tylko w innej wersji zapachowej, ale pachnie obłędnie i fajnie się sprawdza.Żałuję, że nie mieszkam blisko granicy bo byłabym często w DM:)
Nie znam tych balsamów, ale z chęcią bym je wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńMiałam dwie wersje, ale nie urzekły mnie ani konsystencją, ani działaniem.
OdpowiedzUsuńCiekawą są :)
OdpowiedzUsuńJa miałam tylko żele pod prysznic, pomadkę do ust i antyperspirant :) natomiast balsamów jeszcze nie miałam :(
OdpowiedzUsuńNie miałam balsamów z Balea, ba nie miałam żadnego produktu tej firmy.
OdpowiedzUsuńNie posiadałam jeszcze produktów tej firmy, ale nic nie stoi na przeszkodzie :)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego ale .. na pewno kupie :)
OdpowiedzUsuńoj chciałabym je przetestować ale u mnie w sklepach nigdzie ich nie widziałam hmm chyba, że źle patrzałam :)
OdpowiedzUsuńAle ładne opakowania! Wpadają w oko... Lubimy kosmetyki Balea, choć nie mamy możliwości kupienia ich stacjonarnie i rzadko ich używamy.
OdpowiedzUsuńKupiłem dziewczynie na urodziny ;)
OdpowiedzUsuń