Suche, spierzchnięte dłonie to problem wielu kobiet. Sprzątanie, długie moczenie w wodzie, praca w klimatyzowanych pomieszczeniach, jest mnóstwo czynników, które wysuszają delikatną skórę na dłoniach i tym samym sprawiają dyskomfort. Wybawieniem jest wówczas dobry, nawilżający krem do rąk. Ale jaki wybrać, by był idealny? Po pierwsze musi dogłębnie i długotrwale nawilżać, szybko się wchłaniać, nie zostawiać lepkiej warstwy i jeszcze ładnie pachnieć. Ale czy za niewielkie pieniążki da się taki produkt zakupić? Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją kremów do rąk niemieckiej marki Balea. Czy spełniają wyżej wymienione warunki? Przekonajmy się!
Balea Handcreme Liebestraum z wyciągiem z pestek moreli. Krem zamknięty w pięknym, różowym opakowaniu, z wizerunkiem mostu miłości, mnóstwa serduszek i miłosnych napisów i kwiatów. Całość prezentuje się ładnie i niezwykle uroczo. Sam krem, przeznaczony do skóry suchej, ma dość lekką konsystencję, biały kolor i równie słodki zapach, co samo opakowanie. Ciężko mi ten zapach jednoznacznie opisać, jest cukierkowy, słodki, ale nie mdlący. W składzie znajdziemy masło shea oraz olej z pestek moreli. Krem jest lekki i szybko się wchłania, nie pozostawia lepkiej warstwy, choć po aplikacji przez jakiś czas jest wyczuwalny na skórze, co lekko mnie drażni. Krem daję ulgę dłoniom na kilka godzin, choć muszę przyznać, że moja skóra w tym obszarze nie jest zbyt wymagająca, ani drastycznie przesuszona. U mnie krem spisuje się dobrze i gdyby był nieco mniej wyczuwalny na dłoniach, byłby kremem idealnym.
Balea Handcreme Olive oliwkowy krem do rąk. Również bardzo się polubiliśmy. Konsystencja i działanie jest praktycznie identyczne jak wymienionego powyżej. Mam wrażenie jednak, że oliwkowy jest bardziej treściwy, więc lubię używać go na noc. Zapach jest przyjemny, oliwkowy , delikatny i nienachalny. W składzie znajdziemy oczywiście oliwę z oliwek. Mnie bardzo przypadł do gustu.
Ostatnia wersja zapachowa to mleczno - cytrusowa, czyli Balea Buttermilk Lemon. Nie lubię cytrusowych zapachów z balsamach, czy tego typu kremach, więc i ten nie przypadł mi do gustu. Jeśli chodzi o działanie, to jest takie samo jak poprzedników, wszak skład nie różni się znacznie od oliwkowego. Nawilża dobrze i nie zostawia lepkiej warstwy, lecz ze względu na zapach, używam go do pielęgnacji stóp.
Podsumowując, kremy Balea to naprawdę ciekawa pozycja na kosmetycznej drodze pielęgnacji. Mają piękną szatę graficzną opakowań, wygodne w użyciu tubki o pojemności 100 ml, oraz przyjemne dla nosa zapachy. Dodatkowo dobrze nawilżają i będą świetne dla niewymagającej skóry. Dla bardzo wrażliwej, atopowej, lub odwodnionej mogą mieć po prostu zbyt słaby skład. Jeśli szukacie czegoś niedrogiego, to Balea Wam się kłania. Szkoda, że dalej tak ciężko dostać je w Polsce, ale jeśli macie do nich dostęp, to polecam wypróbować.
Chętnie bym spróbowała, choć ostatnio zakochałam się w kremie do rąk z Isany :)
OdpowiedzUsuńWszystkie trzy bym spróbowała.
OdpowiedzUsuńŚlinię się na widok każdego produktu Balea :D Kremu do rąk tej marki nigdy nie miałam ale 2 razy pokusiłam się na krem do stóp z mocznikiem- był genialny!
OdpowiedzUsuńPrzecudowna szata graficzna <3
OdpowiedzUsuńJak zawsze kuszą wyglądem :)
OdpowiedzUsuńŚlinię się na widok każdego produktu Balea :D Kremu do rąk tej marki nigdy nie miałam ale 2 razy pokusiłam się na krem do stóp z mocznikiem- był genialny!
OdpowiedzUsuńU mnie różowy czeka na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńkusi ta marka, szkoda, że jest słabo dostępna :(
OdpowiedzUsuńOpakowania są tak słodkie, że od razu kojarzą się z przyjemnymi zapachami:)
OdpowiedzUsuńSłaby nie zachęcają, ale i tak bym wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńZnam dobrze kremy do rąk Balea. Są dobre, chociaż ciężko się wchłaniają.Nie podoba mi się zapach cytrynowego kremu do rąk. Odstrasza mnie.
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zajrzyj na mój drugi blog:
http://izkatestuje.blogspot.com/
te kosmetyki obrosły już legendą w blogosferze :-) podoba mi się opakowanie kremu z wyciągiem z pestek moreli.
OdpowiedzUsuńPiękne, kolorowe opakowania :D Sama mam mocno przesuszone i wymagające dłonie i mało co jest w stanie je zadowolić, więc obawiam się, ze u mnie by się nie sprawdziły :/
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki Balea!!Obserwuję
OdpowiedzUsuńochota na kosmetyki balea już mi danwno przeszła ;p
OdpowiedzUsuńCzytałam już w paru miejscach o tych kosmetykach ale że nie trafiłam nigdzie na nie, to też nie testowałam. Póki co zachwycił mnie krem do rąk z lanoliną ww.kosmetykinz.pl/index.php/krem-z-lanolina/krem-nawilzajacy-do-rak-z-lanolina-50-g-tubka-detail Jest idealny na te zimne poranki, długo dłonie są nawilżone i pięknie pachną.
OdpowiedzUsuń