Maseczki w płacie Garnier | Zrób sobie domowe SPA


Święta to gorący czas dla wszystkich z Nas. Sprzątanie, gotowanie, przedświąteczna ganianina i w tym wszystkim zapominamy o sobie. Podczas wolnego czasu świątecznego warto poświęcić 15 minut wieczorem by zadbać o siebie. Dla stworzenia domowego SPA świetnie sprawdzą się modne ostatnimi czasy maski w płacie.
Maska kompres od Garniera to nowość na polskim rynku w dziedzinie pielęgnacji, wykonana w 100 % z włókna celulozowego, którego kształt idealnie ma wpasować się do rysów naszej twarzy.


Maska kompres AQUA BOMB super nawilżenie i wygładzenie
Niebieska maska przeznaczona jest do skóry odwodnionej i ma za zadanie dogłębnie ją nawilżyć. Maska wzbogacona jest ekstraktem z granatu.
Wyciągając maseczkę z opakowania naszym oczom ukazuje się mocno nasączona płynem biała płachta z otworami na oczy, nos i usta. Materiał dobrze przylega do skóry, maksymalnie pokrywając jej powierzchnię. Czujemy miłe uczucie chłodzenia. 
Po ściągnięciu nadmiar serum należy wklepać w skórę, nie trzeba jej spłukiwać. 
Po niebieskiej masce skóra dostała porządną dawkę nawilżenia, była sprężysta i mięciutka jak po dobrym serum, chociaż moja mieszana cera czuła już nadmiar. Ta maska sprawdzi się raczej u suchoskórków. 


Maska kompres COMFORT Nawilżenie i Ukojenie
Różowa wersja posiada w składzie ekstrakt z rumianku i ma za zadanie łagodzić napięcie skóry.
Po zrobionym wieczorem mocnym peelingu postanowiłam wypróbować tę maseczkę. Dała uczucie przyjemnego chłodu podrażnionej skórze, złagodziła zaczerwienienia i dała sporą dawkę nawilżenia.
Sprawdzi się u wszystkich z wrażliwą i zaczerwienioną i skłonną do podrażnień skórą.


Maska Kompres FRESHNESS Nawilżenie i oczyszczenie
Zielona maska to mój ulubieniec z całej trójki. Posiada ekstrakt z zielonej herbaty i ma za zadanie oczyścić skórę mieszaną i przetłuszczającą się. Po użyciu skóra jest dobrze oczyszczona, zmatowiona, świeża i gotowa do przyjęcia ulubionego kremu. Maska nie przeciążyła mojej mieszanej cery, czułam duży komfort jej używania.
________________________________

Podsumowując Garnier, podpatrując azjatycką modę, stworzył gamę naprawdę ciekawych maseczek przeznaczonych do różnego rodzaju skóry i różnych ich potrzeb. Świetnie sprawdzą się podczas domowego wieczornego SPA.
Używałyście już tych maseczek? Lubicie maski w płacie?

16 komentarzy:

  1. Z pewnością na jakąś się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam nasączone maseczki w płacie! Garniera jeszcze nie stosowałam, jestem na etapie koreańskich maseczek z bułgarskiej róży, zielonej herbaty a także aloesu, właśnie idę urządzić małe SPA mojej skórze, po okresie stresujących przegotowań świątecznych i obżarstwa :) Zapraszam do mnie!

    www.lovethelifeyoulive.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Od jakiegoś czasu chciałam się na nie skusić. Fajna,krótka recenzja na pewno się na nie skuszę ;)
    http://malykawalekmnie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie przepadam szczególnie za takimi maskami.

    OdpowiedzUsuń
  5. nawet nie wiedziałam , że garnier ma takie cuda

    OdpowiedzUsuń
  6. Dwie ostatnie są idealne dla mnie :) wypróbuję chyba ostatnią :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ta z zieloną herbatą przypadłaby mi do gustu :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mój zestaw z Joyboxa jeszcze na mnie czeka, mam nadzieję że też będę z nich zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  9. nie mialam zadnej maseczki w plachcie jeszcze

    OdpowiedzUsuń
  10. nie lubię takich maseczek:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wersję niebieską mam w zapasach, jestem bardzo ciekawa czy sprawdzi się u mnie równie dobrze, jak moje ulubione azjatyckie maseczki w płachcie.

    OdpowiedzUsuń
  12. jestem ciekawa tych maseczek, zamówiłam sobie jedną w ramach akcji bezpłatnego testowania i czekam na niż z niecierpliwością :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam te maseczki, ale nie wiem czy zrobić sobie z nimi SPA czy komuś oddać, bo skład nie zachwyca...

    OdpowiedzUsuń
  14. Niestety przez tą niebieską moja twarz była w gorszym stanie niż przed użyciem :( Każdy ma inną cerę...
    Ja bardzo lubię zrobić sobie jakieś maseczki, gdy robię domowe SPA :3

    podkowaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam koreańskie maski w płacie, ale chetnie wyprobowalabym rowniez te z garniera 😊

    OdpowiedzUsuń
  16. oo ciekawe, nie miałam ich jeszcze. Bardzo fajnie działają z tych w płacie maski z Whamisy. np fermented tomatoe.

    OdpowiedzUsuń