Długo czekałam z pełnym werdyktem odnośnie listopadowego pudełeczka BeGlossy, które zostało stworzone we współpracy ze Zmalowaną. Długo, ponieważ miałam naprawdę mieszane uczucia. Gdy otworzyłam zawartość pudełka na mojej twarzy musiało malować się duże rozczarowanie. Jakieś to ubogie wszystko było na pierwszy rzut oka. W internecie zawrzało. Pudełko było naprawdę mocno reklamowane, a napięcie przed wysyłką sięgało zenitu. Każda spodziewała się gruszek na sośnie, ale czy słusznie? I czy słusznie pudełko zostało tak skrytykowane? Zajrzyjmy do środka...
Yves Rocher Sensitive Vegetal - krem nawilżająco - łagodzący oraz płyn micelarny 2w1. Zacznę od słabszej części pudełka. Miniaturki produktów znanej francuskiej marki. Tak naprawdę dostępne są praktycznie w każdej większej galerii handlowej, co gorsza Yves Rocher często robi akcje promocyjne i takie miniatury można otrzymać do zakupów. Oczywiście nie jest złym pomysłem wsadzanie produktów pielęgnacyjnych do pudełka, wręcz przeciwnie, ale wydaje mi się, że powinna to być bardziej wyszukana marka.
Golden Rose Sheer Shine - błyszcząca pomadka SPF 15 kolor 32. Markę Golden Rose uwielbiam od lat i ich pomadki w większości wersji są dla mnie idealne. Dlatego ucieszyłam się, gdy zobaczyłam ich produkt w pudełku. Mój kolor to 32, czyli ciemny odcień burgundu w sztyfcie. Piszę w sztyfcie, ponieważ, przez swoje błyszczące wykończenie, na ustach jest zdecydowanie delikatniejsza. Jak dla mnie produkt na tak.
Manna Kadar Cosmetics - bronzer i rozświetlacz. Skoro pudełko we współpracy ze Zmalowaną to nie powinno zabraknąć kolorówki. Ten maluszek, choć ciężko w to uwierzyć, ma tylko 3 gramy i kosztuje 80 zł. Jest niesamowicie dobrze napigmentowany i może służyć również jako cień do powiek. Ja używam go do twarzy i powiem Wam, że jest zachwycona. Bronzer ma ciepły odcień i drobinki, więc nie każdemu będzie pasował, ale rozświetlacz daje na kościach piękną taflę i niesamowicie odbija światło. Na swoim INSTAGRAMIE pokazywałam jak wygląda na twarzy.
Body Boom - peeling kawowy o zapachu truskawki 30 g. Nie wiem jak to się stało, ale do tej pory nie próbowałam tego peelingu. Jest to polska marka o niesamowicie dobrym składzie i świetnej kampanii reklamowej, więc z chęcią przetestuję o co tyle hałasu. Szkoda, że jest to tylko 30 gramów, starczy pewnie na dwa, trzy razy, niemniej jednak cieszę się, że będę miała okazję go przetestować.
Podsumowując, pudełko jest średnie, ale w moim subiektywnym odczuciu nie tragiczne. Ja wszystkie produkty używam i z niektórych jestem naprawdę zadowolona. Wiem, że przy takiej kampanii reklamowej BeGlosyy, można było spodziewać się więcej, stąd też pewnie tyle krytyki w internecie. Może gdyby produkty Yves Rocher były pełnowymiarowe, pudełko zyskałoby na jakości. A Wy jakie macie zdanie na temat listopadowego BeGlossy?
oprócz peeling nie zachwyca. Yves Rocher jakiś miesiąc temu te same próbki dodawali do każdego zakupu.
OdpowiedzUsuńCzęsto "pudełka" mnie zawodzą, ja subskrybuję we Francji Birchbox i tak powiem rewelacji ostatnio nie ma ;(
nie słyszałam o tym pudełku, a peelingiem mnie zaciekawiłaś ;)
OdpowiedzUsuńhttp://wa-kowalska.blogspot.com/
Słaba zawartość.
OdpowiedzUsuńTego pudełka chyba nie widziałam ale zawartość taka średnia, choć pewnie zużyłabym wszystko. Ale z peelingu powinnaś być zadowolona bo czytałam tylko pozytywne opinie :)
OdpowiedzUsuńchyba cieszę się że go nie kupiłam
OdpowiedzUsuńMiałam kupić ... nie kupiłam i się cieszę. Dużo szumu i reklamy o nic.
OdpowiedzUsuńSłabiutko..
OdpowiedzUsuńWiększość osób ma co do tego pudełka mieszaną opinię i patrząc na zawartość chyba rozumiem dlaczego :-)
OdpowiedzUsuńcałkiem ciekawa zawartość
OdpowiedzUsuńPudełko nie jest tragiczne ale po prostu zrobili w okół niego za dużo szumu. Dobrze, że się nie skusiłam :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie drugie spojrzenie na pudełko - 3 fajne produkty, ale dalej cieszę się, że go nie zamówiłam.
OdpowiedzUsuńSzminka ładnie wygląda, ale szczerze mówiąc całe pudełeczko niestety miało kiepską zawartość. Nieopłacalne.
OdpowiedzUsuńJako że piszesz w tematyce mi bliskiej a ja szukam nowych blogów do listy czytelniczej- obserwuję. Pozdrawiam. :)