Moja pielęgnacja włosów nie jest jakoś przesadnie skomplikowana, choć nie wyobrażam sobie, aby mycie włosów obyło się bez maski lub odżywki. Najzwyczajniej w świecie moje grube włosy byłyby bez tych kosmetyków splątane i rozczesanie ich sprawiałoby duże problemy. Dlatego zawsze mam pod ręką maskę do włosów i odżywkę i dzisiaj chciałabym przedstawić Wam dwa takie produkty od firmy Chantal Sessio.
Wybrałam kurację z olejkiem arganowym i przez ostatnie tygodnie testowałam zarówno maskę, jak dwufazową odżywkę bez spłukiwania. Jak się sprawdziły?
Zacznijmy może od maski. Produkt zamknięty jest w plastikowym, solidnym, zakręcanym opakowaniu. Plastik jest dobrze wykonany, kilkakrotnie opakowanie wypadło mi z rąk i nic złego się z nim nie stało. Na opakowaniu mamy wszystkie informacje i skład, problem w tym, że nie po polsku. Informacje o tym jak używać maski są po angielsku, francusku, a nawet arabsku, więc jeśli nie znasz żadnego z tych języków musisz używać ją tak jak Ci się wydaje. Trochę dziwne, skoro sprzedawane są na polskim rynku.
Producent zaleca nakładać maskę na umyte, wilgotne włosy i pozostawić na kilka minut po czym dokładnie spłukać. Zapach ma słodki, lekko chemiczny, nie utrzymuje się długo na włosach.
Jeśli chodzi o skład daleko mu do naturalnego, olejek arganowy znajduje się dopiero na piątym miejsku, ustępując PEG-om i alkoholowi. Mimo to nie wyrządziła mi żadnej krzywdy, włosom również.
Maska ma biały kolor i średnio gęstą konsystencję, łatwo nakłada się na włosy, nie spływa z nich.
Włosy po jej nałożeniu są gładkie i miękkie, choć nie są tak sypkie i łatwe w rozczesaniu jak oczekiwałam. Maska sprawdzi się raczej przy włosach niefarbowanych i mało zniszczonych, na moje rozjaśniane jest zwyczajnie zbyt słaba.
Dwufazowa odżywka bez spłukiwania z olejkiem arganowym to już zupełnie inna bajka. Uwielbiam odżywki bez spłukiwania z GlissKura, a ta stanowi dla nich dużą konkurencję. Zacznę od tego, że zamknięta jest w plastikowej butelce o pojemności 200 g z bardzo wygodnym aplikatorem. Na butelce została umieszczona naklejka z objaśnieniem używania w języku polskim.
Skład również typowo drogeryjny, olejek arganowy na czwartym miejscu.
Zapach ma identyczny jak maska, mniej jednak wyczuwalny.
Zapach ma identyczny jak maska, mniej jednak wyczuwalny.
Przed użyciem należy odżywkę dobrze wstrząsnąć i dopiero nakładać na wilgotne, uprzednio umyte włosy. Włosy świetnie się rozczesują, szczotka dosłownie po nich sunie, niwelując wszelkie kołtuny. Nie obciąża włosów, nawet nałożona na sucho ułatwia rozczesywanie i łagodzi puszenie się kosmyków. Działa identycznie jak odżywki z GlissKur, z tym że ma wygodniejszy aplikator i niższą cenę.
Podsumowując, maska okazała się być zwyczajnie zbyt słabo nawilżająca i na moje rozjaśniane włosy niewystarczająca, natomiast odżywka bez spłukiwania towarzyszy mi przy każdym myciu i zdegradowała ulubione, do tej pory, odzywki GlissKur
Maskę kupicie w sklepie Chantal Sessio w cenie około 10 zł/200 g, natomiast dwufazową odżywkę w cenie około 13 zł/200 g.
Słyszałyście o tej marce?
Słyszałyście o tej marce?
Miałam kiedyś inną serię Chantal i była świetna :)
OdpowiedzUsuńNie ukrywam, że dwufazową odżywką mocno mnie zaintrygowałaś! Uwielbiam tego typu produkty do włosów! Ciekawa jestem również maski, w przypadku moich włosów mogłaby się sprawdzić całkiem nie źle. Ostatnio nie narzekam na nadmierne przesuszenia.
OdpowiedzUsuńO marce nie słyszałam. Szkoda, że odżywka okazala się przeciętna. Myślałam, że lepiej wpływa na rozjaśniane włosy, bo sama też takie mam obecnie i szukam czegoś dobrego.
OdpowiedzUsuńMoje włosy niestety za arganem nie przepadają :(
OdpowiedzUsuńO marce nie słyszałam wcześniej, ale ciekawi mnie ta odżywka :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę te produkty. Szkoda, że maska wypadła słabo. Moje włosy lubią się z olejem arganowym.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie bardziej zaciekawiła mnie dwufazowa odżywka :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym olejkiem arganowym ;)
OdpowiedzUsuńOlejki...to coś co lubię :)
OdpowiedzUsuńMoje włosy mogłyby się polubić z tymi produktami :)
OdpowiedzUsuń