Witajcie kochane! O szamponach Batiste zapewne większość z Was słyszała, ja również. Na blogach był wielki szał na ten produkt, wiele blogerek go polecało :) Suchy szampon Batiste sprawdza się świetnie w awaryjnych sytuacjach, dając spektakularne efekty na włosach. Nie mógł więc umknąć mojej uwadze ten przeznaczony dla brunetek (czy szatynek, jak kto woli). Jako posiadaczka ciemnych włosów u nasady, postanowiłam, że go przetestuje. I wiecie co? Jest moim must have!
Włosy myję co drugi dzień, więc rzadko zdarza mi się tak zwana "awaryjna sytuacja". Jednak każdej z nas trafia się czasem taki dzień, kiedy rano śpieszymy się, w popłochu pijąc kawę, jednocześnie tuszując rzęsy. Kiedy już jesteśmy ubrane i pomalowane nagle ... klap - włosy nadają się jedynie do programu "Jak nie pokazywać się na ulicy". Oklapnięte, przetłuszczone, bez życia - wtedy z pomocą przychodzą nam suche szampony, przecież dla kobiety nie ma rzeczy niemożliwych, prawda?
Jeśli chodzi o Dry Shampoo for medium&brunette, jest to nic innego jak rozpylany proszek, który absorbuje nadmiar sebum, zupełnie tak jak w przypadku innych szponów z tej serii. Szampon ten ma jednak ciemne zabarwienie, które nadaje delikatny odcień na włosach. W moim przypadku sprawdził się bardzo dobrze. Ujednolicił koloryt pomiędzy farbowanymi pasmami, a małym, ale zawsze, odrostem. Nie posiadam jeszcze siwych włosków (choć może się po prostu nie dopatrzyłam) ale skoro pokrywa odrost, myślę, że złagodzi również siwe, które zawsze gdzieś niepotrzebnie świecą.
Podchodziłam do niego z początku trochę sceptycznie, jednak myliłam się. Włosy po jego użyciu są rzeczywiście gładkie, czyste i puszyste. W moim przypadku rewelacją jest fakt, że uniosły się u nasady. Jako posiadaczka bardzo grubych włosów, mało który produkt spełniał u mnie tę funkcję.
Zapach delikatny ma, bardzo subtelny, ledwo wyczuwalny. Mimo wszystkich plusów jaki ten produkt niewątpliwie posiada, nie radziłabym go używać zbyt często. Tego typu szampony powinny być wyjściem awaryjnym, w przypadku, gdy rzeczywiście musimy wyjść, a nie ma czasu na tradycyjne mycie. Zbyt częste używanie suchego szamponu, może podrażnić skalp, a w skrajnych przypadkach doprowadzić do wypadania włosów.
Jak już wspominałam, szampon ma ciemne zabarwienie. |
Podsumowując: Szampon Batiste to naprawdę świetny produkt. Ten przeznaczony dla brunetek jest moim zdaniem rewelacyjny, nie dość, że odświeża, to jeszcze nadaje delikatną warstwę koloru, zakrywając mankamenty. Unosi, nawet ciężkie włosy, u nasady, nadaje im zjawiskową objętość. Nadaje się do każdego typu włosów.
Cena: 16,99 zł/ 200ml/ 120g
Jeszcze nie miałam żadnego Batiste chyba będę musiala się w końcu ku niemu skłonić :)
OdpowiedzUsuńWersja dla brunetek to zdecydowanie moja ulubiona wersja. Niedługo skończy się moje pierwsze opakowanie i na pewno do niego jeszcze wrócę :)
OdpowiedzUsuńoooo dla brunetek???bardzo chetnie go wyprobuje :)
OdpowiedzUsuńMuszę go zakupić, bo biały proszek z innych Batiste mnie denerwuje, bo wygląda jak łupież, nawet gdy go wyczeszę to i tak mi go mnóstwo zostaje :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :*
Miałam ten sam problem, na moich ciemnych włosach zwykły batiste pozostawiał biały osad, wyglądało to dość dziwnie :)
UsuńMiałam wersję klasyczną i tropikalną. Super. Mam identyczny TT w kompakcie.
OdpowiedzUsuńmiałam ale inna wersje :) uwielbiam te suche szampony :)
OdpowiedzUsuńmuszę wreszcie wypróbować tego szamponu, tyle każdy o nim piszę, że chyba czas przetestować :)
OdpowiedzUsuńświetny post, obserwuje :)
esmella.blogspot.com
Z racji, że jestem blondynką to raczej tego ciemnego konkretnego nie wypróbuję, ale z tropikalnym i wiśniowym się lubimy. :)
OdpowiedzUsuńDużo słyszałam o tych szamponach i może właśnie,t o ten czas by wypróbować :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, mikrouszkodzenia.blogspot.com
Ja mam jasne włosy, więc wystarczają mi te zwykłe Batiste ;) Co prawda, kiedyś mocno zainteresowała mnie wersja dla rudzielców, ale jak zobaczyłam jej kolor to zwątpiłam :D Tak marchewkowe włosy miewam tylko przy okazji testowania nowych farb, najczęściej z Garniera. Bardzo lubię suche szampony, chociaż ostatnio trochę za często po nie sięgam. Muszę iść na odwyk :)
OdpowiedzUsuńojej ale mnie zainteresowałas nie wiedizałam ze jest taki ja mam 2w1 z lakierem ale kupiłam go przez pomyłkę:( I stoi i go nie używam:(
OdpowiedzUsuńwww.mineralnyswiatkasi.pl
Ta wersja chyba byłaby idealna dla mnie, muszę go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńtej wersji suchego szamponu jeszcze nie miałam
OdpowiedzUsuńNastępnym razem sięgnę własnie po ten dla bruentek :)
OdpowiedzUsuńBatiste bardzo lubię ale tej wersji jeszcze nie miałam :D
OdpowiedzUsuńMam go na oku.
OdpowiedzUsuńMam zamiar kupić wersję dla blondynek:)
OdpowiedzUsuńmialam kiedys probeczke tego szamponu :) calkiem calkiem
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńMoże nie jest przeznaczony typowo dla mnie, ale ogólnie to lubię Batiste :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że istnieje linia dla brunetek :) Właśnie bałam się tego białego prochu i nie zdecydowałam się n żadnego Batista :) Lecę próbować ;)
OdpowiedzUsuńja szamponu suchego jeszcze nie stosowałam, musze w końcu się przekonać do niego;p
OdpowiedzUsuńSandicious
Mój ulubiony szampon Batiste.
OdpowiedzUsuń:*
Uwielbiam wersję tropikalną, ale chyba tym razem wypróbuję coś nowego :) Tego nie miałam, ale mam jasne włosy więc odpada :D
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o Batiste, ten jest najlepszy ze wszystkich, gdyż nie muszę się męczyć z wyczesywaniem białego proszku :) Szkoda tylko, że zapach nie jest tak świeży jak w innych wersjach :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię batiste, mój ulubiony to kokos i ananas, jednak zostawia u mnie biały nalot :) muszę ten spróbować
OdpowiedzUsuń