Gąbka do makijażu to jedno z moich ulubionych narzędzi do nakładania podkładu, korektora, a nawet pudru. Stopniowo odstawiałam pędzle i na chwilę obecną gąbka rzeczywiście godnie je zastępuje. Lubię naturalny efekt jaki mi daje, dodatkowo ciężko zrobić sobie przy jej użyciu plamy, nawet jeśli Wasz podkład nie współpracuje.
Najlepszy z najlepszych...
Mistrzem w tym fachu bez dwóch zdań jest oryginalny Beauty Blender - najbardziej miękka, porowata i najłatwiej czyszcząca się gąbka jaką miałam przyjemność używać. Nie ukrywajmy jednak - cena jest wysoka jak na akcesorium do makijażu. Od czasu BB próbowałam znaleźć godnego jego godnego zastępcę.
Początkowo wszystkie gąbki kupowane w popularnych drogeriach, takich jak Hebe, Natura czy Rossmann, okazywały się być totalnym niewypałem. Twarde, niepochłaniające wody oraz trudne do umycia uprzykszały codzienny rytuał makijażu.
Prawie idealnie ...
Pierwszym produktem, który konkurował z BB, była gąbeczka do makijażu od Real Techniques, o której poczytacie w tym wpisie. Kolejną, może nie tak dobrą, ale na pewno tanią wersją Beauty Blendera była gąbka z Donegal, o której możecie poczytać w tym wpisie. W między czasie miałam też gąbkę z Inglota oraz Douglasa, natomiast nie spełniały one moich oczekiwań.
I wtedy pojawiła się ona, gąbka do makijażu popularnej drogeryjnej marki WIBO. Jest niesamowicie miękka i zwiększa swoją objętość w zetknięciu z wodą. Ma sporej wielkości pory i rzeczywiście jeśli chodzi o strukturę, mocno przypomina oryginalne różowe jajeczko. Równomiernie nakłada wszelkiego rodzaju podkłady, korektory, a nawet sypkie pudry. Nie jest może aż tak łatwa w czyszczeniu jak BB, ale olejkiem z Isany idzie to dość sprawnie. Gąbka ta kosztuje dwadzieścia parę złotych i uważam, póki co, że jest to najlepszy odpowiednik oryginalnego BB.
Najlepszy z najlepszych...
Mistrzem w tym fachu bez dwóch zdań jest oryginalny Beauty Blender - najbardziej miękka, porowata i najłatwiej czyszcząca się gąbka jaką miałam przyjemność używać. Nie ukrywajmy jednak - cena jest wysoka jak na akcesorium do makijażu. Od czasu BB próbowałam znaleźć godnego jego godnego zastępcę.
Początkowo wszystkie gąbki kupowane w popularnych drogeriach, takich jak Hebe, Natura czy Rossmann, okazywały się być totalnym niewypałem. Twarde, niepochłaniające wody oraz trudne do umycia uprzykszały codzienny rytuał makijażu.
Prawie idealnie ...
Pierwszym produktem, który konkurował z BB, była gąbeczka do makijażu od Real Techniques, o której poczytacie w tym wpisie. Kolejną, może nie tak dobrą, ale na pewno tanią wersją Beauty Blendera była gąbka z Donegal, o której możecie poczytać w tym wpisie. W między czasie miałam też gąbkę z Inglota oraz Douglasa, natomiast nie spełniały one moich oczekiwań.
I wtedy pojawiła się ona, gąbka do makijażu popularnej drogeryjnej marki WIBO. Jest niesamowicie miękka i zwiększa swoją objętość w zetknięciu z wodą. Ma sporej wielkości pory i rzeczywiście jeśli chodzi o strukturę, mocno przypomina oryginalne różowe jajeczko. Równomiernie nakłada wszelkiego rodzaju podkłady, korektory, a nawet sypkie pudry. Nie jest może aż tak łatwa w czyszczeniu jak BB, ale olejkiem z Isany idzie to dość sprawnie. Gąbka ta kosztuje dwadzieścia parę złotych i uważam, póki co, że jest to najlepszy odpowiednik oryginalnego BB.
A Wy wolicie gąbeczki, czy może pędzle do makijażu twarzy? A może jesteście wierne nakładaniu palcami? Jakie gąbeczki polecacie? Koniecznie dajcie znać w komentarzu.
Najczęściej używam pędzla Hakuro, ale tę gąbeczkę na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńNie lubię gabeczek i najlepiej nakłada mi się podkład pędzlem
OdpowiedzUsuńTeż przyzwyczaiłam się do gąbeczki BB, chętnie wypróbuję gąbeczkę Wibo :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam gąbkę z wibo ale wczesniej uzywalam blend it i tez są super! Koniecznie wyprobuj :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie nic się nie równa z gąbką, to ideał do nakładania podkładu. Dosłownie stapia go ze skórą. Ja używam BB i RT, ale jak się zużyją wypróbuję Twój typ z Wibo :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Agness:)
Ja BB miałam raz.. i uznałam, ze szkoda kasy mimo wszystko... po nim był RT.. potem gąbeczki Blend It.. teraz mam tą z Wibo i.. chyba przy niej zostanę. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam BB za jej funkcjonalność. Przetestowałam kilka drogeryjnych gąbeczek ale rzeczywiście żadna z nich nie równała się z BB. Jestem ciekawa tej z Wibo. Na pewno ją przetestuję :)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję tę gąbeczkę, tym bardziej, że właśnie rozglądam się za nową, bo moja ulubiona ścięta z Natury kończy już swój żywot :)
OdpowiedzUsuńKiedyś już o niej słyszałam i miałam przetestować ale wypadła mi z głowy, dobrze że mi o niej przypomniałaś! :) Ja bardzo lubię tą gąbeczkę z blend it, u mnie się sprawdza codziennie do makijażu. :)
OdpowiedzUsuńPreferuję nakładanie podkładu palcami, ale używam tych o małym kryciu ;)
OdpowiedzUsuńOd dawna mam ochotę ją wypróbować, ale niestety nigdzie nie mogę jej znaleźć. Moje Rossmanny chyba skutecznie ją schowały :(
OdpowiedzUsuńJa najczesciej uzywam RT ale ta z Wibo jest na mojej liscie zakupow :D
OdpowiedzUsuńMam tą gąbeczkę, i rzeczywiście jest fajna. Ja jednak nie jestem gąbeczkowa;) i wolę aplikację palcami:).
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam te gabeczki :D AKurat mam z innej firmy, ale tez świetna ^^
OdpowiedzUsuńNie przepadam za gąbeczkami.
OdpowiedzUsuńWiele osób ją chwali, muszę wypróbować.
OdpowiedzUsuńCzasem używam takiej gąbeczki :D Ale co jak co w rękach osoby która się zna na makijażu dopiero potrafi zdziałać cuda :D
OdpowiedzUsuńja mam jakąś gąbeczkę z Natury, bo tej z Wibo nigdy nie widziałam w moich dwóch Rossmannach ;)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować. :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam BB ale ta gąbeczka z Wibo wygląda interesująco :)
OdpowiedzUsuńto się skusze, choć uważam, że oryginał jest niezastąpiony! :)
OdpowiedzUsuńNie jestem fanką gąbeczek, ale zawsze jedną posiadam w razie czego. Jak moja obecna padnie z przemęczenia, to na pewno wypróbuję tę z wibo :)
OdpowiedzUsuńJestem fanką gąbeczek uwielbiam!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że wcześniej tu nie trafiłam. Super recenzja! Kupię tę gąbeczkę! Obserwuję i pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuń