Każda cera, niezależnie od rodzaju, wymaga regularnego złuszczania i oczyszczania. Z pomocą przybywają nam wówczas różnego rodzaju peelingi. Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją, znanego zapewne większości z Was, peelingu oczyszczającego od Sylveco. Jak się sprawdził?
Hypoalergiczny, kremowy peeling z korundem przeznaczony do oczyszczania skóry ze skłonnością do przetłuszczania, z rozszerzonymi porami. Drobinki ścierające są mocne i doskonale złuszczają martwy naskórek. Peeling zawiera ekstrakt ze skrzypu polnego o działaniu normalizującym pracę gruczołów łojowych, łagodzącym podrażnienia i przyspieszającym regenerację. Stosowany systematycznie dotlenia skórę, poprawia jej ogólny stan, zmniejsza pory i reguluje wydzielanie sebum.
Markę Sylveco znam i darzę wielkim zaufaniem. Nigdy bowiem żaden z ich kosmetyków nie zapchał mnie ani nie podrażnił. Peeling otrzymujemy w pięknym kartoniku, typowym dla marki, na którym znajdziemy wszelkie niezbędne informacje o produkcie. Sama maź zamknięta jest w zakręcanym słoiczku, dla mnie to świetne rozwiązanie, ponieważ jestem w stanie wydobyć kosmetyk do ostatniej kropelki, a w tym przypadku - ziarenka.
Peeling ma gęstą konsystencję, dzięki czemu jest niezwykle wydajny, zawiera mikro drobinki korundu, które mimo iż są ledwo wyczuwalne pod palcami, zdzierają naskórek z dość sporym potencjałem. Skóra po jego użyciu jest zarumieniona, ale w żaden sposób nie podrażniona. Pory są oczyszczone, a my czujemy na twarzy po prostu świeżość. Świetnie sprawdza się przy mieszanej cerze, takiej jak moja, bowiem odświeża ją i sprawa, że produkuje mniej łoju, w związku z czym zmniejsza się ryzyko wystąpienia nieprzyjaciół i zaskórników.
Jego dobry i naturalny skład kusi i rzeczywiście dobrze działa, nawet na bardzo wrażliwą i wymagającą cerę. A co się w nim znajduje? Między innymi masło shea, korund jak drobinki peelingujące, olej z pestek winogron, ekstrakt ze skrzypu polnego, wosk pszczeli i inne. Dodatkowo pokłony za nietestowanie kosmetyków na zwierzątkach. to dla mnie duży plus. Obecnie już dużo łatwiej zdobyć te kosmetyki, bowiem stacjonarnie pojawiły się w drogeriach Natura.
Minusem dla niektórych z Was może być z pewnością zapach, jest dość specyficzny, lekko ziołowy. Nie każdemu przypadnie do gustu. Mnie nie odstrasza, ale nie jest też jakoś wyjątkowo przyjemny. Pomińmy jednak ten drobiazg, bowiem naturalny skład i działanie wszystko wynagradza. Ja z pewnością spróbuję jeszcze wygładzającego i delikatniejszego - enzymatycznego.
U mnie peeling sprawdza się naprawdę dobrze. Skóra jest oczyszczona, gładka i tak zwyczajnie miła w dotyku. Zaskórniki już tak nie trapią, a nieprzyjaciele pojawiają się rzadziej. Używam go raz w tygodniu od jakiś trzech miesięcy i nie udało mi się zużyć jeszcze połowy opakowania, jest więc naprawdę wydajny.
Znacie ten peeling? Jak spisuje się u Was?
Mój absolutny ulubieniec, nawet jego nie przyjemny zapach przetrwam dla takiego działania :)
OdpowiedzUsuńChętnie spróbuję, myślę,że nadałby się i dla mojej mieszanej cery :)
OdpowiedzUsuńJa mam wersję wygładzającą i niestety jestem nią mocno zawiedziona:/
OdpowiedzUsuńMoja cera mogłaby go polubić, ale trochę boję się nowości. Ziołowe zapachy nie przeszkadzają mi zupełnie
OdpowiedzUsuńWłaśnie kilka dni temu go dostałam i będę testować :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystkie peelingi. Muszę sobie kupić taki.
OdpowiedzUsuńMarkę Sylveco bardzo lubię ale o dziwo peelingu od nich jeszcze nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu wypróbować coś z Sylveco! :)
OdpowiedzUsuńMarkę znam
OdpowiedzUsuńake tego peelingu jeszcze nie miałam
pozdrawiam MARCELKA♡
lubię ziołowe zapachy, peelingi na bazie korundu jednak teraz mam ich spory zapas
OdpowiedzUsuńJa chę wypróbować najnowszy enzymatyczny :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie nie próbowałam jeszcze nic z Sylveco oprócz peelingu do ust, który jest super i w końcu muszę coś dorwać :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam go bardzo! Cudowny, niezawodny i mega wydajny, do zapachu idzie się przyzwyczaić :)
OdpowiedzUsuńMiałam gi kiedyś i bardzo miło wspominam. Lubię korund :) Niby taki malutki niepozorny a zdziera genialnie!
OdpowiedzUsuń