Swojego Shiny Box'a otrzymałam już przed świętami. Jednak z powodu mojego wyjazdu nie miałam możliwości go otworzyć. Specjalnie nie podglądałam na Waszych blogach, ani na funpagu ShinyBox co zawiera owo pudełko. Chciałam mieć niespodziankę. Jak spodobało mi się marcowe pudełeczko zatytułowane "Słodki marzec"? I czy rzeczywiście było takie słodkie?
W pudełku znajdziemy sześć produktów kosmetycznych, w tym cztery pełnowymiarowe. Kilka marek zupełnie mi nieznanych, kilka oklepanych i po porostu nudnych. Ogólną zawartość pudełka określam jako dobrą, a jakie produkty wpłynęły na tę ocenę?
Labrayon Laboratories - balsam do włosów z portugalskiej zielonej glinki. Zupełnie nieznana mi firma, tym bardziej się cieszę, że zagościła w marcowym boxie. Produkty do pielęgnacji włosów uwielbiam testować, jestem więc ciekawa jakie efekty przyniesie.
Timotei Szampon Zachwycające Wzmocnienie - to produkt, który mnie bardzo zawiódł. Typowo drogeryjny szampon, który można dostać praktycznie wszędzie. Z założenia w takich boxach powinny znajdować się produkty nieznane, których byśmy nie kupiły. Myślę, że większość z Nas zna ten szampon i nie jest on żadnym zaskoczeniem. W tym przypadku jestem na nie.
BioOleo Olej ze Słodkich Migdałów. Również nieznana mi firma, więc bardzo się cieszę, że mogę go przetestować. Olejek służy do pielęgnacji twarzy. Wygodna forma Roll-On pozwala wykonać masaż twarzy i pobudzić krążenie. Mnie trafiła się wersja ze słodkich migdałów.
O tak! W końcu zapach w ShinyBox. Perfumeria Neness Zapach inspirowany La Vie Est Belle. Moim zdaniem to jedyna słodycz pudełka. Bo perfumetka jest niezwykle słodka, kwiatowa. Mnie zapach bardzo przypadł do gustu i z pewnością będzie mi towarzyszył przez najbliższe miesiące.
Biały Jeleń - hipoalergiczny żel pod prysznic. Tutaj również nie ma fajerwerków, choć lepszy Biały Jeleń, niż typowy dla Shiny - Dove. Moja wersja to łopian i jagoda. Zapach bardzo mi odpowiada, a żel pod prysznic zawsze się wykorzysta.
O tak! Gadżety kosmetyczne uwielbiam testować, więc cieszę się za każdym razem, gdy znajduję coś takiego w pudełku. W marcu zagościła w pudełku rękawica do demakijażu Glov Hydro Demaquillage Quick Treat Mini. Jestem bardzo ciekawa jak się spisze.
Dodatkowo do pudełka załączony został bon o wartości 100 zł na zakupy produktów do włosów firmy Hair Medic. Nie wiem jak Wy, ale ciężko jest mi wydać kilkaset złotych na produkt do włosów, którego nie znam. Wolałabym jakąś próbkę szamponu lub odżywki tej firmy, żeby zapoznać się z ich działaniem.
Podsumowując, marcwy ShinyBox Słodki Marzec przypadł mi do gustu. W końcu doczekałyśmy się zapachu, znalazł się produkt do pielęgnacji twarzy i gadżet kosmetyczny. Zamieniłabym jedynie szampon. Niemniej jednak pudełko bardzo pozytywne. Mam tylko jedno pytanie. Skąd nazwa "Słodki Marzec" ?
A Wam jak podoba się marcowe pudełeczko?
jak dla mnie pudełko jest okej, ale nie zamówiłabym :) a ze słodkością to i ja nie wiem co ma wspólnego hah :D
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, mało słodko wyszło :)
UsuńDla mnie zawartość taka sobie, oczywiście bywało dużo gorzej, ale jednak nie ma efektu WOW ;) Szczególnie ten bon moim zdaniem średnio trafiony, bo z tych recenzji co czytałam to chyba żadna z dziewczyn nie ma ochoty wydać kilkuset złotych na szampon i wcale się nie dziwię ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie, lepsza byłaby próbka ich produktu, niż ten bon :)
UsuńTaka średnia zawartość. Nazwa zupełnie nie pasuje do zawartości pudełka.
OdpowiedzUsuńOczekiwałam, że w środku będzie coś o zapachu czekolady! Mi osobiście pudełeczko by nie przypadło do gustu :)
OdpowiedzUsuńOj coś o zapachu czekolady bardzo by mi odpowiadało :)
UsuńSzału nie ma ;/
OdpowiedzUsuńZawartość mnie nie powaliła, a nazwa to chyba z kosmosu wzięta :) zero słodkości
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą, nazwa nieadekwatna do pudełka :(
UsuńJa również oczekiwałam, że w środku będzie kosmetyk o zapachu czekolady albo innym słodkim aromacie :) Niezbyt podoba mi się zawartość, bo kupując taki box chciałabym dostać produkty niedostępne stacjonarnie w popularnej droerii.
OdpowiedzUsuńO tak, coś o czekoladowym aromacie byłoby super :)
UsuńNo cóż nazwa trochę nieadekwatna. A co do samego boxa masz rację,że powinny być w nim takie produkty, których nie można dostać stacjonarnie :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :) No cóż, może doczekamy się dnia w którym ShinyBox zrozumie nasze oczekiwania :)
UsuńZawartość pudełka taka sobie. Ten żel Biały Jeleń znam i lubię - zapach ma bardzo fajny.
OdpowiedzUsuńMnie zapach tego żelu również odpowiada :)
UsuńRewelacji nie ma, ale i tak jest lepiej niż w lutym.
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
UsuńNawet całkiem fajne to pudełko, ale i tak uważam, że z każdą edycją idą w dół z jakością.
OdpowiedzUsuńBardzo na plus zapach i glove, jednak reszta niestety nie w moim klimacie, więc cieszę się, że nie zamawiałam ;)
OdpowiedzUsuńZawartość całkiem mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńOni chyba nigdy nie nauczą się, żeby nie dodawać do pudełek kosmetyków drogeryjnych, łatwo dostępnych :( Z całego pudełeczka chyba najbardziej ucieszyłabym się z rękawicy GLOV, od dawna jestem ciekawa tego ''wynalazku'' :)
OdpowiedzUsuńNie najgorsza zawartość ;))
OdpowiedzUsuń