KOBO Modeling Illuminator


Nieprzespana noc, worki i cienie pod oczami, zaczerwienienia, szara cera. Większość z nas zna te problemy i nie raz się z nimi boryka. Ważne, by mieć w swojej kosmetyczce produkt, który zakryje wszystko, co nie powinno wychodzić na światło dzienne. Dziś chciałabym Wam przedstawić produkt z niższej półki cenowej, który pozwoli Wam zapomnieć o problemach cery. Zapraszam do zapoznania się z korektorem firmy kosmetycznej KOBO, Modeling Illuminator. 


 Od producenta
Korektor pozwala na idealne wymodelowanie i podkreślenie wybranych partii twarzy. Rozświetla skórę, sprawiając, że wygląda ona świeżo i promiennie. Perfekcyjnie maskuje oznaki zmęczenia, cienie pod oczami oraz drobne zmarszczki i linie. Zapewnia łatwą i szybką aplikację. 

Opakowanie
Korektor dostajemy w standardowym opakowaniu o pojemności 7 ml, z aplikatorem w formie mięciutkiej pacynki. Napisy na przezroczystym opakowaniu nie zdzierają się, mimo wrzucania korektora do koszyka z kosmetykami, czy torebki. Plastikowe opakowanie jest odporne na wszelkie upadki.

Zapach i konsystencja
Nie jest to kosmetyk perfumowany, zapach jest lekko chemiczny, ale niezbyt drażniący. Ma dość zbitą konsystencję, ale lekko się rozprowadza, współpracując dobrze zarówno z pędzlem, gąbeczką jak i palcami. 



Moja opinia
Mnie ten korektor bardzo miło zaskoczył. Jest to produkt mocno rozświetlający i odbijający światło, świetnie radzi sobie z wszelkimi cieniami pod oczami. U mnie świetnie radzi sobie również z zaczerwienieniami na policzkach i środku nosa.  Dobrze kryje, ale w związku z tym jest nieco ciężki. Należy uważać z jego dozowaniem, by nie zrobić sobie maski. Używając go pod oczy, warto pamiętać o użyciu mocno nawilżającego kremu, ponieważ korektor szybko zastyga, może więc wysuszać cienką skórę w tamtych okolicach. Jeśli chodzi o trwałość, nie mam żadnych zastrzeżeń, zagruntowany pudrem, utrzymuje się na twarzy cały dzień. Nie wchodzi w zmarszczki, nie roluje się, dość dobrze rozprowadza się na podkładzie. Ja używam go w strefie T - broda, środek nosa, czoło, oraz pod oczami (po tzw. trójkącie młodości) W duecie z bronzerem jesteśmy w stanie uzyskać efekt pięknego wymodelowania. Na niedoskonałości raczej się nie nadaje, ze względu na swoje rozświetlenie, istnieje ryzyko uwypuklenia problemu, a nie zakrycie. Warto wspomnieć, że dość dobrze wygląda na zdjęciach, nawet z lampą, więc jeśli wybieracie się na jakaś imprezę, na przykład wesele, może się sprawdzić. Niestety korektor występuje tylko w dwóch wariantach kolorystycznych. Ja mam odcień 101, czyli wersję jaśniejszą. Wpada nieco w róż, jednak na skórze ciemnieje. Prawdziwe bladziochy mogą więc mieć z nim problem. Gdzie go dostaniecie? W drogeriach Natura i wszędzie tam, gdzie znajduje się szafa KOBO. 
Cena: ok. 18 zł/ 7 ml

Skład
Aqua, Mineral Oil, Propylene Glycol, Polyglyceryl-4 Isostearate (and) Cetyl PEG/PPG-10/1 Dimethicone (and) Hexyl Laurate, Isododecane, Caprylic Capric Triglyceride, Cichorium Intybus (Chicory) Root Oligosaccharides(and)Caesalpinia Spinosa Gum, Boron Nitride, Synthetic Beeswax, Cyclomethicone (and) Quaternium-18 Hectorite (and) Propylene Carbonate, Isododecyl Neopentanoate, Nylon, Mica, PVP, Hydrolyzed Wheat Protein, Sorbitan Olivate, Sodium Chloride, Phenoxyethanol (and) Methylparaben (and) Ethylparaben(and)Propylparaben (and) DMDM Hydantoin, [+/-CI 15985:1,CI 45425, CI 45396,CI 77492,CI 77499,CI 77491,CI 77891].

Podsumowując
Moim zdaniem jest to bardzo dobry rozświetlający korektor, który zniweluje oznaki zmęczenia i nada cerze blasku. Nie jest to jednak kosmetyk dla wszystkich, osoby z bardzo suchą skórą, muszą używać go rozsądnie. Mały wybór kolorów, powoduje, że bladolice będą musiały go omijać. Warto wypróbować go na sobie, mnie bardzo przypadł do gustu i w swojej kosmetyczce mam już kolejne opakowanie.  

36 komentarzy:

  1. No proszę, za taką cenę wydaje się być ciekawym produktem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, cena jest bardzo przystępna jak na tak trwały produkt :-)

      Usuń
  2. Miałam go kiedyś i bardzo lubiłam. Obecnie używam korektora z NYX ale jest dużo cięższy i tak jakby bardziej suchy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam, że korektor z NYX jest bardzo trwały :-) tak zwany korektor "beton" :-) Z chęcią go kiedyś wypróbuję :-)

      Usuń
  3. Kobo ma bardzo dobre produkty moim zdaniem, kiedyś miałam jeden korektor od nich. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, produkty są całkiem dobre i w dodatku tanie :-)

      Usuń
  4. Z tego co piszesz, wydaje mi się, że też sprawdziłby się na mojej twarzy :) Niestety męczę się z dość duzymi "cieniami" pod oczami i szukam jakiegoś fajnie kryjącego korektora. Za taką cene, warto kupić. Może kupię i wypróbuje !

    podkowaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedli chodzi o cienie pod oczami, radzi sobie z nimi świetnie :-)

      Usuń
  5. ja jestem prawdziwym bladziochem, więc z mogłabym mieć z nim lekki problem :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Chętnie go wypróbuję, lubię rozświetlające kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda, że mały wybór kolorów. Mogłabym mieć problem żeby coś wybrać...

    OdpowiedzUsuń
  8. Muszę go koniecznie obejrzeć w sklepie, może akurat nie okaże się dla mnie za ciemny, chociaż raczej mam jasna cerę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto wypróbować na sobie :-) na niektórych rodzajach cery kosmetyki się nie utleniają aż tak bardzo :-)

      Usuń
  9. po pierwsze, robisz bardzo ładne zdjęcia :)
    po drugie, korektora nie znam, w ogóle marka kobo jest mi praktycznie obca- po wypróbowaniu bazy pod makijaż, która okazała się niewypałem, jakoś unikam kosmetyków tej firmy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po pierwsze, bardzo dziękuję :-)
      Po drugie, słyszałam o tej bazie, że nie należy do najlepszych :(

      Usuń
  10. Oj ja jestem bladziochem, to nie dla mnie. :( I to, że może przesuszać okolice pod oczami też go skreśla u mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co piszesz u siebie i nie raz tutaj, to masz suchą skórę, więc rzeczywiście ten korektor może być dla Ciebie zbyt ciężki :-)

      Usuń
  11. Szkoda, że jest dostępny tylko w 2 kolorach.

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajnie że rozświetla. Chętnie bym go przygarnęła :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajnie że rozświetla. Chętnie bym go przygarnęła :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam i póki co nie mam zamiaru szukać innego :-) świetnie sprawdza się pod oczami

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo fajnie, że się dobrze spisuje ale szkoda, że jest mały wybór kolorów :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam go ale czeka na swoją kolej w szafce. Mam nadzieje że i u mnie okaże się fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  17. mogłabym polubić, sprawdzę :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Całkiem zachęcający :)

    OdpowiedzUsuń
  19. fajnie się prezentuje:) mógłby się sprawdzić :)

    OdpowiedzUsuń
  20. uwielbiam ich eyelinery. mam problemy z worami pod oczami także na pewno wypróbuję :)
    świetny blog, obserwuję i zapraszam do siebie :)
    http://xsweetlikecinnamonx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Mam już swojego ulubieńca i jest to korektor z Eveline Art Scenic, ale tamten ma czasem tendencję do wchodzenia w załamania, skoro ten nie, to może go sobie kiedyś wypróbuje. Nawet wydaje mi się, że ten kolorek byłby dla mnie dobry. :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ciekawa jestem, czy zakryłby moje mega cienie pod oczami...:) Muszę się testerem wymazać w drogerii:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Zainteresował mnie, bo szukam dobrego korektora ;))

    OdpowiedzUsuń