Ucieknijmy na Rivierę - Yankee Candle Riviera Escape


Kiedy za oknem kilkanaście stopni powyżej zera, pada deszcz i wieje wiatr, jedyne o czym marzę to ucieczka do ciepłych krajów. Lubię jesień i wszystkie jej uroki, ale deszcz i wiatr do nich nie należy. Dlatego dzisiaj, na przekór pogodzie, przychodzę do Was z bardzo letnim zapachem od Yankee Candle, czyli Riviera Ecape.

Wosk z rześkiej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic o zapachu delikatnej bryzy morskiej połączonej z aromatem śródziemnomorskich kwiatów oraz niewielkim dodatkiem ambry.

Na sucho zapach jest świeży, nie czuję tam bardzo morskiej bryzy. Pierwsze skojarzenie - męskie perfumy. Po odpaleniu wychodzi prawdziwa moc tegoż zapachu. Jakieś tam morskie bryzy grają, choć paradoksalnie do naklejki na wosku, nie grają pierwszych skrzypiec. Bardziej przemawiają do mnie słodkie nuty kwiatów, przełamane czymś co w dalszym ciągu nasuwa mi na myśl męskie perfumy. A no tak! Ambra! A czym to jest? To słynny arabski afrodyzjak, a jak to z afrodyzjakami bywa, ich pochodzenie zwykle nie jest tak urocze. Ambra to wydzielina z przewodu pokarmowego kaszalota. Nie ma zapachu, a jej zadaniem jest podbić inne zapachy, np. w kosmetykach, czy świecach i pobudzić zmysły. Może dlatego czując ten zapach wyobrażam sobie męską klatę, w końcu afrodyzjak?  Jak dla mnie jest to zapach zmysłowy i jakoś niewakacyjny. Świeży, ale mało morski. Intensywność jest naprawdę bardzo mocna, może więc niektórych przytłaczać. Mnie zapach zaskoczył, dla mojego nosa jest przyjemny i na pewno go wypalę. Dostaniecie go na Goodies.pl


10 komentarzy:

  1. Nie miałam jeszcze tego zapachu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wąchałam jeszcze tego zapachu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. uwielbiam świece, wosków nie stosuję

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam woski Yankee Candle <3 Tego jeszcze nie miałam ;>

    podkowaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie palę wosków, nie wiem, czy ten zapach by mi się spodobał;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapach na pewno przypadłby mi do gustu :) Uwielbiam wszystkie (no prawie) męskie zapachy. Woski palę chętnie, ale tylko jesienią i zimą, czyli już niedługo :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń