Letnia kosmetyczka | Co zabrać ze sobą na urlop? | Sposoby na pomniejszanie miejsca w kosmetyczce.


Sezon urlopowy wciąż jeszcze trwa, wakacje przekroczyły półmetek i dzisiaj porozmawiamy sobie o wakacyjnej kosmetyczce. Należę do tego grona osób, które z chęcią wzięłyby całą walizkę kosmetyków z przeświadczeniem, że "przecież wszystko jest mi niezbędne". Niestety walizki mają swoją pojemność, a jak kobieta ma niemniej ubrań i butów, to trzeba gdzieś znaleźć złoty środek. Dzisiaj pokażę Wam, co ja zabieram ze sobą na urlop, z czego rezygnuje i jakie mam sposoby na ograniczenie produktów w kosmetyczce. 




Ze względu na fakt, że latem zupełnie nie używam pudru, stawiam na podkład matujący. Zabieram więc ze sobą Rimmel Stay Matte. Przyjemna konsystencja musu, niewielka, poręczna, zakręcana tubka i mat, utrzymujący się przez kilka godzin. Mimo, że pogoda nie dopisuje, warto na wakacje zabrać ze sobą filtr przeciwsłoneczny. Ja odkryłam ostatnio krem 30 SPF z kolorantem od Bielendy. Wysoka ochrona przeciwsłoneczna i delikatne krycie, zupełnie jak w przypadku BB kremu. Świetna opcja na basen, czy nad jezioro, szczególnie, że jest wodoodporny. 
Aby ograniczyć miejsce w kosmetyczce, warto postawić na paletki. Kryją w sobie kilka kosmetyków, więc są niezwykle poręczne. Ja zabieram ze sobą paletkę do konturowania od Makeup Revolution
Jeśli chodzi o usta stawiam na neutralny kolor przybrudzonego różu i matowe wykończenie. Ukochana matowa pomadka Bourjois Velvet Matte i w kolorze Nude-Ist oraz konturówka Wibo w kolorze 03. Róż od Bourjois również jest wygodny, zawiera mini lustereczko i pędzelek w zestawie, a wszystko zamknięte w maleńkim opakowaniu. 


Antyperspirant rzecz podstawowa. U mnie świetnie sprawdza się seria Garnier Minerals. Wygodna, niewielka i poręczna kulka nie zajmuje dużo miejsca. Mus pod prysznic od Nivea to stosunkowo nowy produkt na rynku. Niesamowicie wygodna forma puszystego musu, który dokładnie myje i przepięknie pachnie. Wszystko zamknięte w opakowaniu wielkości dezodorantu, nie zajmie wiec dużo miejsca, a forma pianki sprawia, że jest niezwykle wydajny i z pewnością starczy na cały urlop. Veet krem do depilacji pod prysznic, to moja alternatywa dla maszynek. Radzi sobie ze zbędnym owłosieniem i unikam nieprzyjemnych podrażnień, możliwych podczas depilacji maszynką. Również nie zajmuje wiele miejsca. 


O pielęgnacji twarzy nie możemy zapominać nawet podczas urlopu. Wiatr, słońce, słona lub chlorowana woda działa na nią szkodliwie. Maleńka silikonowa myjka do twarzy z Rossmana świetnie spisuje się do codziennego mycia i masowania twarzy jednocześnie. Łatwa do czyszczenia i niezwykle poręczna. Krem nawilżający na dzień APN, mini krem pod oczy Yasumi, oraz nawilżający płyn micelarny Dermedic Hydrain3, czyli podstawa codziennej pielęgnacji.
Mini szampon Gliss Kur chroniący kolor i maska nawilżająca Pilomax zadbają o moje włosy podczas urlopu. 


Podczas urlopu warto pamiętać o ulubionych zapachach. Ja stawiam na mgiełki Avon. Lekkie, plastikowe opakowania i soczyste, owocowe zapachy. Jak dla mnie idealne na urlop. 


Jak ograniczyć ilość kosmetyków na urlopie?
Ja mam kilka sprawdzonych sposobów, aby po pierwsze zabierać ze sobą mniej i przy okazji oszczędzać czas na urlopie. W końcu to czas, który musimy wykorzystać w  100 %, a nie stać  przed lustrem. 
Po pierwsze henna do brwi. Zabieg ten możemy wykonać w domu, lub jeśli nie potrafimy, u kosmetyczki. Malowanie brwi odchodzi w niepamięć, a kilka minut codziennie rano zaoszczędzone. Po drugie paznokcie hybrydowe. Wiem, że nie każda z Was jest zwolenniczką paznokci hybrydowych, ale choćby na sam urlop warto o nim pomyśleć. Paznokcie bez szwanku wytrzymują całe dwa tygodnie i nie musimy przejmować się odpryskami. Ja na urlop stawiam również na zagęszczanie rzęs u kosmetyczki. Jest to niesamowita wygoda podczas urlopu. Malowanie oczu idzie w kąt, a ja oszczędzam około 20 minut dziennie. Przez te trzy zabiegi nie tylko ograniczam ilość kosmetyków w wakacyjnej kosmetyczce, ale również oszczędzam czas na urlopie. W końcu właśnie o to chodzi. 

A jak Wyglądają Wasze wakacyjne kosmetyczki? 

9 komentarzy:

  1. Właśnie przymierzałam się do pakowania kosmetyczki :D U mnie wygląda to tak, że mam zapas pustych opakowań i przelewam do nich swoje ulubione kosmetyki pielęgnacyjne ;) Jeśli potrzebuję czegoś nowego, to po prostu kupuję miniatury w drogeriach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też bardzo lubię miniatury i na wszelkie wyjazdy właśnie takie malutkie kosmetyki pakuję do torby :)

      Usuń
  2. Przydatny post! Jutro wyjeżdżam i jestem w trakcie pakowania... Oczywiście już wiem, że za dużo kosmetyków biorę :) Z miniatur mam mały suchy szampon batiste, płyn micelarny z ziaji 30 ml, balsam marc jacobs 30 ml, perfumy chloe, a reszta to niestety duże opakowania :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie widziałam jeszcze nigdzie tego musu z Nivea :(

    P.S. Trafiłam do Ciebie dzięki grupie na FB :)
    Obserwuje i zaprasza do siebie: http://kosmetycznastronazycia.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, mus z Nivea z pewnością dostaniesz w Super-Pharm :) ja tam kupiłam swój :)

      Usuń
  4. Ja w kosmetyczce, którą zabieram na wyjazdy, stawiam na miniaturki i paletki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mimo wielkich starań nie potrafię pakować się minimalistycznie i moja kosmetyczka zawsze pęka w szwach ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja na wyjazdy zawsze zabieram sprawdzone kosmetyki, tak aby uniknąć ewentualnych rozczarowań :) Ciekawa jestem tego musu pod prysznic Nivea :)

    OdpowiedzUsuń