Marcowe pudełko Liferia | So Pretty


Mimo, że na kalendarzach już druga połowa kwietnia, a my z niecierpliwością wyczekujemy już majówki, ja przychodzę do Was z marcowym pudełkiem Liferia. Tak, z marcowym, ponieważ to pudełko, o nazwie "So Pretty", dotarło do mnie dokładnie 18 kwietnia. To już drugi miesiąc, kiedy ekipa Liferii nie wyrabia się z dostarczeniem pudełek, ale w tym miesiącu to już chyba lekka przesada. Jeśli poślizgi będą się nasilać, to listopadowe pudełko dostaniemy w grudniu 2021 roku. Na szczęście jeśli chodzi o zawartość, to i w tym miesiącu rekompensuje ona długi czas oczekiwania. Koniec więc narzekania i zapraszam Was na open box. 



Pęseta THE VINTAGE COSMETICS, Anglia, 40 zł/szt | Produkt pełnowymiarowy
Ten kosmetyczny gadżet ma za zadanie ułatwić depilację, wyrywając nawet najkrótsze włoski. Nie znam marki, ale czytałam, że pęseta jest naprawdę rewelacyjna. W dodatku wygląda bardzo ładnie i z pewnością posłuży mi przez długi czas. Jestem bardzo ciekawa, czy ułatwi coś w moim rytuale depilacji, ponieważ strasznie tej czynności nie lubię.


Luksusowy żel pod prysznic APPLE&BEARS | Nawilżający krem na dzień AHAVA | Miniatury 
Dwie bardzo ciekawe miniatury do przetestowania, a obydwie marki zupełnie mi nieznane. Żel bardzo ładnie pachnie, jest wegański i jestem bardzo ciekawa jak spisze się na mojej skórze. Krem natomiast ciekawi dobrym składem i beztłuszczową formułą idealną dla mojej mieszanej cery. 


Płyn micelarny BALNEO KOSMETYKI, Polska, 29 zł/250ml | Produkt pełnowymiarowy |
Miceli nigdy nie brakuje, używam tego kosmetyku dwa razy dziennie i szybko mi się kończy, więc cieszę się, gdy znajduję takowy w pudełkach. Ten egzemplarz to polski produkt, który został wzbogacony o wyciąg z kaktusa, wodę oczarową i d-pantenol. Skład jest bardzo dobry, zobaczymy jak radzi sobie z makijażem, bo to istotna funkcja tego typu kosmetyków. 


Kojący tonik do twarzy NATURALIS, Polska, 15zł/200ml | Produkt pełnowymiarowy
Ostatnio jakoś rzadziej sięgałam po toniki do twarzy, wypierały je płyny micelarne. A przecież to tak zbawienny kosmetyk, przywraca odpowiednie pH skóry po wszelkich zabiegach, tonizuje i idealnie przygotowuję skórę na przyjęcie kremu. Skład tego toniku, jak w przypadku wszystkich kosmetyków w pudełeczku, naprawdę na plus. 


Mimo tego, że na pudełko trzeba było długo czekać, zawartość rekompensuje wszystko. Znów kosmetyki dobrane starannie i ze szczególną uwagą pod względem składów. Co miesiąc poznaje marki kosmetyczne, o których nie miałam pojęcia. Moim zdaniem Liferia wprowadza nową jakość w świecie, jakże popularnych, boxów kosmetycznych. Zabrakło mi jedynie produktu z kolorówki, bo uwielbiam testować produkty do makijażu, niemniej jednak jestem, po raz kolejny, zadowolona z pudełka. 

A jak Wam się podoba?

17 komentarzy:

  1. Mnie zawartość tak średnio przekonuje, wypróbowałabym tylko tonik i krem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jednak nie, wolę shiny - taniej a zawartość bardzo różnorodna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ładne zdjęcia :) Pęsetę, apple & bears i ahavę bardzo polubiłam, chociaż ahavę stosuje na łokcie, bo do mojej cery jest zapychająca :(

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo podoba mi się pudełeczko, micela, pęsety i toniku już używam :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo przyjemne to pudełeczko :)

    OdpowiedzUsuń
  6. zawartość jest naprawdę fajna :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kompletnie nieznane mi kosmetyki. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zawartość super! Warto było poczekać ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczne opakowanie, a zawartość równie ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  10. stylowa zawartość :) żadnego z powyższych produktów nie znam - oczywiście zainteresował mnie żel pod prysznic - szkoda tylko, że miniaturka

    OdpowiedzUsuń
  11. Muszę przyznać, że podoba mi się zawartość :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo mi się podoba zawartość. Wszystkie produkty trafione w punkt i nic się u mnie nie zmarnuje :)

    OdpowiedzUsuń