Rossmanowska promocja nadchodzi już jutro, z tego też względu powstaje ten post, w którym zamieszczę produkty zakupionej na owej wyprzedaży w przeciągu ostatniego roku. Niektóre z nich warte są uwagi. Jeśli jesteś zainteresowana, lub nie masz pomysłu na co wydać pieniążki, może Cię czymś zainspiruję ? Ceny podane przy produkcie są przeliczone po zniżce -49%.
Sama w tej wyprzedaży pasuję. Zrobiłam zapasy na początku roku i póki co nie potrzebuję niczego. No, może jakąś szmineczkę w kolorze nude (tych przecież nigdy za wiele). A jak to wygląda u Was? Będzie szał, czy zakupowy minimalizm?
Promocja rozpoczyna się jutro, tj. 30 września, zniżką na pomadki, błyszczki, konturówki do ust oraz lakiery do paznokci. Z tych ostatnich niczego Wam nie zaproponuję, ponieważ już jakiś czas temu przeniosłam się na hybrydy, więc o tradycyjnych lakierach nie powiem obecnie za dużo, bo nie wiem co w trawie piszczy. Zaproponuję Wam jednak kilka pomadek. Rimmel Moisture Renew Lipstick (1). Ten egzemplarz akurat dostałam w prezencie, ale nie zawahałbym się jej kupić, szczególnie na promocji. Duża gama kolorystyczna, długotrwałe nawilżenie i blask, który powiększy Wasze usta (14,67 zł). Lovely Creamy Color (2). Kolejna propozycja dobrze napigmentowanej i nawilżającej pomadki, tylko w tańszej wersji (5.60 zł). Znane wszystkim matowe pomadki Bourjois Velvet Matte (3). Długotrwałe szminki w wielu wariantach kolorystycznych, świetnie napigmentowane, o jedwabistej konsystencji. Jeśli jeszcze nie próbowałaś, koniecznie ją sprawdź! (28,55 zł). Idzie jesień, a wraz z nią nasze usta zaczną zgłaszać zapotrzebowanie na większe nawilżenie. To dobry czas, by uzupełnić zapasy pomadek. Klasyczne pomadki nawilżające Nivea (4) wygładzają usta na wiele godzin, a moja wersja, wiśniowa, dodatkowo nadaje ustom blask i lekki kolor (4,84 zł). A jeśli Wasze usta potrzebują solidnej dawki nawilżenia, polecam wazelinki Vaseline (5) (5,09 zł). Jeśli lubicie konturówki do ust, to te z Wibo (6) są naprawdę świetne, nie ma niestety wielkiego wyboru kolorów, ale możliwe, że coś wpadnie Wam w oko. Są bardzo trwałe i łatwe w aplikacji (4,74 zł).
Od 6 października promocja obejmie wszystkie kosmetyki do makijażu oczu. Maybelline Lash Sensetional (1). Bardzo dobry tusz, pisałam Wam o nim więcej TUTAJ (18,35 zł). Loreal Volume Million Lashes, wersja złota (2), również świetny, nie skleja rzęs, maksymalnie je wydłuża i pogrubia (31,10 zł). Znany wszystkim żółty tusz Maybelline Colossal (3). Mocno pogrubia i podkręca rzęsy (17,33 zł). Jeśli szukacie eyelinera w pędzelku, to polecam ten od Wibo (4), kosztuje niewiele, jest naprawdę trwały i ma bardzo cieniutki, precyzyjny pędzelek (4,58 zł). Do brwi polecam przezroczysty żel utrwalający również od Wibo (5) Ujarzmi niesforne włoski na cały dzień. (5,50 zł). Eyeliner w słoiczku to tylko Maybelline (6). Pełna recenzja na jego temat TUTAJ (18,35 zł). Jeżeli Twoją ulubioną formą aplikacji jest eyeliner w pisaku, to ten z Eveline (7) z pewnością Ci się spodoba. Ultraczarny, dość trwały i w przystępnej cenie (6,62). Tusz z Eveline (8) zaskoczył mnie jak mało który. W niskiej cenie otrzymujemy potężne wydłużenie rzęs (7,34 zł)
Od 12 października taniej zakupimy podkłady, korektory, pudry, róże etc. Lirene Age Cover Duo Action, podkład kryjący. Ładnie kryje, nie uwydatniając przy tym zmarszczek i bruzd (21,92 zł). Loreal True Match. Pięknie rozświetlający podkład o satynowym wykończeniu. Ma średnie krycie i ładnie stapia się z kolorem skóry (30,59 zł). Jeśli szukacie czegoś długotrwałego, to Astor Perfect Stay na pewno się sprawdzi. Gęsty, zastygający, ładnie stapia się z kolorem skóry, należy do tych cięższych (25,49 zł). I na ostatek, znany zapewne wszystkim, krem CC od Bourjois. Lekki, stapiający się z odcieniem skóry i jak na krem CC - dość dobrze kryjący (25,74 zł)
Puder Stay Matte w kolorze 001 Transparent (1) służy mi już od jakiegoś czasu i naprawdę muszę przyznać, że jest dobry. Utrzymuje mat do kilku godzin, nie zmienia koloru podkładu, nie roluje się (13,66). Jeśli wolicie podkład o innej konsystencji, niż płynne, to może warto wypróbować mus? Maybelline miał w swojej ofercie całkiem przyjemne podkłady matujące w musie Dream Matte Mousse (2). Lekkie, stapiające się ze skórą, trzeba jednak nauczyć się je nakładać, mogą bowiem zrobić smugi, nie wiem czy są jeszcze dostępne w ofercie Rossmana. Jeśli chodzi o korektory to mam dwa typy. Tańszy, korektor Eveline Art Scenic (3), który pięknie kryje i rozświetla równocześnie (7,64 zł) oraz droższy, Loreal True Match (4), który jest długotrwały i dobrze kryjący (18,35 zł). Rozświetlacz z Lovely (5) w wersji złotej służy mi już naprawdę bardzo długo i jestem z niego niezwykle zadowolona. Daje piękną taflę i dobrze współpracuje z większością podkładów (4,73). Róż z Bourjois (6) to klasyka gatunku i jego nie da się wykończyć. Jeśli zainwestujecie w niego na promocji, posłuży Wam naprawdę długo. Świetnie napigmentowany, ukryty w małym, zgrabnym opakowaniu z lusterkiem i pędzelkiem (27,53 zł). A jeśli szukacie kamuflażu w kremie, na wzór tego z Catrice, to Wibo (7) oferuje swój. Nie tak dobrze kryjący jak Catrice, ale na pewno dający radę. Niestety z tego co kojarzę są tylko dwa kolory do wyboru (5,76).
Takie były moje łupy na poprzednich promocjach w Rossmann, w tym roku daję sobie spokój. A jak to wygląda u Was, szykujecie się na jutro?