Maskara to taki typ kosmetyku, który używa praktycznie każda z dziewczyn. I nawet jeśli malujemy się bardzo delikatnie, to zaznaczone włoski na powiekach widzę u znacznej większości. Dla mnie tusz powinien przede wszystkim maksymalnie wydłużyć i podkręcić rzęsy. Jako że mam małe oczy, a w dodatku opadającą powiekę, zależy mi by rzęsy maksymalnie zwróciły na siebie uwagę. I znalazłam do tego zadania duet idealny.
Diorshow Maximizer
Unikalne serum-odżywka od Dior spektakularnie wydłuża i wzmacnia włoski rzęs. To połączenie skutecznej odżywki wzmacniającej z tuszem. Serum zamknięte jest w białym, plastikowym opakowaniu. Mocno zbita i gęsta szczoteczka gwarantuje idealne pokrycie wszystkich włosków, nawet tych najkrótszych. Mamy natychmiastowy efekt wydłużenia i podkręcenia rzęs. Serum można stosować pod tusz w celu wzmocnienia efektu oraz samodzielnie na noc jako odżywka. Nie jesteśmy w stanie używać go samodzielnie w ciągu dnia, ponieważ ma kolor biały. Traktujemy go po prostu jak bazę. Połączenie kwasu hialuronowego oraz składnika Lash Maximize wzmacnia włoski i pobudza ich wzrost.
Diorshow Maskara Pump' N' Volume
Tusz do rzęs wydany przez Diora w 2017 roku szturmem podbił kosmetyczny świat. Kosmetyk inspirowany kulisami pokazów mody, ma za zadanie stworzyć dramatyczny i spektakularny efekt na powiekach. Tusz Pump' N' Volume zamknięty jest w czarnym, matowym opakowaniu wykonanym z solidnej gumy. Nie uważam tego tworzywa za zbyt wygodne, ponieważ wrzucony do kosmetyczki strasznie się brudzi i ciężko je umyć. Natomiast dobrze trzyma się się w dłoni i ciężko żeby się wyślizgnął. Duża silikonowa szczoteczka z krótkimi wypustkami dociera nawet do bardzo krótkich włosków. Dla niektórych może być jednak zbyt duża, łatwo pobrudzić nią sobie powieki. Tusz nie osypuje się w ciągu dnia i jest naprawdę bardzo trwały. W składzie znajdziemy wosk karnauba, który ma za zadanie trwale podkręcić włoski, wosk pszczeli oraz olej parafinowy, dzięki któremu konsystencja tuszu jest bardziej kremowa.
Powiem Wam, że tusz samodzielnie nie robi spektakularnego efektu. Owszem ładnie wydłuża rzęsy, a silikonowa szczoteczka zapobiega sklejaniu. Natomiast nie jest to efekt wow, którego bym oczekiwała. Natomiast wraz z bazą Dior Maximizer tworzą naprawdę spektakularny efekt, który oczywiście możemy stopniować. Tak naprawdę, to właśnie ta baza maksymalnie wydłuża rzęsy i podkręca je. Tusz możemy traktować jako uzupełnienie całości. Po używaniu tego duetu rzęsy stały się mocniejsze, ale nie zauważyłam ani ich wzrostu ani większej gęstości.
Mega efekt, idealne połączenie odżywki i tuszu ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam c; /~Kinga
Unpredictabble ♥
ta baza jest cudowna. Muszę ją mieć ! ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie, może znajdziesz coś dla siebie ;)
https://mskiniowa.blogspot.com/2018/07/derma-treatments-serum-witaminowe.html
Mega efekt. :)
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt, maskara droga ale widać że warta swojej ceny. :)
OdpowiedzUsuńŁadny efekt, choć ja wolę bardziej zagęszczone rzęsy po tuszu i na razie trzymam się zwyczajnego tuszu z Avonu :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię maskary Diorshow, chociaż tej bazy jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńTrzeba przyznać, że efekt jest bardzo widoczny :)
OdpowiedzUsuńefekt widać gołym okiem, super! :D
OdpowiedzUsuńO WOW! .. Efekt jest świetny. Tylko ta cena.. no niestety, ale za tusz tyle nie dam. :(
OdpowiedzUsuńEfekt naprawdę niezły ale dla mnie niestety ceny zaporowe ;)
OdpowiedzUsuńMaximizer robi robotę :D
OdpowiedzUsuńBędę musiała wypróbować tę bazę, bo efekt na rzęsach jest piorunujący ;)
OdpowiedzUsuńfajny zestaw, bo naprawdę widać efekty :)
OdpowiedzUsuńPiekny efekt :D
OdpowiedzUsuńPiękny efekt! Muszę wypróbować maskarę koniecznie :)
OdpowiedzUsuńPowiem tak ja raczej bym się nie skusił A nawet gdyby to było genialne produkty przez ich ceny... taką kwotę mogę wydać ale na pielęgnacje :) nie na tusz do rzęs czy baze pod tusz :)
OdpowiedzUsuńOstatnio modne są takie tusze z bazą, przyznam że tutaj efekt naprawdę jest widoczny :D
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że efekt jest rewelacyjny. Ciekawa jestem czy na moich słabych rzęsach, duet sprawdziłby się równie dobrze :)
OdpowiedzUsuńWow, co za efekt! niesamowicie to wygląda:) Warto się nim zainteresować :)
OdpowiedzUsuńTaki biały primer ma też Estee Lauder - również świetny. Tej bazy Diora nie miałam jeszcze, ale kiedyś planuję wypróbować.
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń