Pages

środa, 30 listopada 2016

BOX ONLY YOU | Włosowy Listopad | Suchy szampon do włosów L'biotica


Suchy szampon to mój odwieczny przyjaciel. Nie raz ratował mnie z sytuacji, w której do wyjścia pozostało zaledwie kilka minut, a moje włosy nadawały się jedynie pod czapkę z napisem "bad hair day". Produkt ten nie tylko świetnie odświeża czuprynę, ale również unosi włosy od nasady, nadając im przy tym piękny zapach. Jest to świetna opcja, gdy nie mamy czasu rano umyć głowy, w podróży, na campingu, czy w innych sytuacjach, w których tradycyjne mycie głowy jest niemożliwe lub uciążliwe. Dzisiaj chciałam Wam przedstawić jeden z takich szamponów od firmy L'biotica, który otrzymałam do testów od portalu ONLY YOU


Szampon zamknięty jest w 200 ml metalowej butelce z atomizerem z ładną, delikatną szatą graficzną w kolorze błękitu. Szampon niezwykle łatwo się aplikuje, wystarczy w niedużej odległości spryskać nim włosy, ze szczególnym uwzględnieniem nasady. Produkt należy wmasować we włosy, a po chwili dokładnie wyczesać nadmiar. 
W szybki sposób odzyskujemy świeżość na głowie i możemy się cieszyć prawdziwą objętością włosów w kilka sekund. Szampon L'biotica pachnie świeżymi, tropikalnymi owocami, zapach długo utrzymuje się na skórze. 


Ja zawsze mam w pogotowiu suchy szampon, świetnie działa na moje włosy, nadaje im świeżość w awaryjnych sytuacjach. Ten od L'biotica jest naprawdę godny uwagi. Należy jednak pamiętać, by nie nadużywać jego działania, ponieważ nie zastąpi on tradycyjnego mycia. Zbyt częste używanie tego typu specyfików może doprowadzić do podrażnienia skóry głowy.

piątek, 25 listopada 2016

BOX ONLY YOU | Włosowy Listopad | Kokosowa odżywka w do włosów Hello Nature Cece of Sweden


Lubicie naturalną pielęgnację? Wiem, wiem, ja też. Cieszę się, gdy kosmetyk pielęgnuje moje ciało, jednocześnie nie dostarczając mu dawki tablicy Mendelejewa. Coraz częściej czytam składy i świadomie wybieram produkty z półki. Tym bardziej ucieszyłam się, gdy w box'ie ONLY YOU Dookoła Włosów znalazłam odżywkę do włosów Hello Nature firmy Cece of Sweden. Produkt ten wykonany jest w 93% z produktów pochodzenia naturalnego.

Marka dostępna jest na rynku od 21 lat, a ja tak naprawdę nigdy wcześniej o niej nie słyszałam. Tym bardziej cieszę się, że miałam okazję ją poznać. Cece of Sweden to marka do profesjonalnej pielęgnacji włosów, wersja kokosowa przeznaczona jest do ochrony i odbudowy struktury włosa.


Odżywka została zamknięta w plastikowej butelce o pojemności 300 ml z zamknięciem na klik. Produkt jest niezwykle gęsty, nie spływa z ręki i tym samym łatwo nakłada się na włosy. Ma piękny zapach kokosa, dość intensywny i słodki, choć nie sztuczny. Producent zaleca trzymać odżywkę na włosach około 3 minut, po czym spłukać.

Odżywka ładnie wygładza włosy, sprawia, że są sprężyste i łatwo się rozczesują. Kosmyki są miękkie w dotyku, a zapach kokosa utrzymuje się na nich jeszcze po wysuszeniu. Nie zauważyłam spektakularnej odbudowy struktury włosa na przykład na rozdwojonych końcach, ale z pewnością są one bardziej dociążone i nie puszą się tak bardzo.

Mnie bardzo przypadł do gustu skład, jak już wspomniałam wyżej, odżywka jest w 93% pochodzenia naturalnego, a w składzie znajdziemy takie dobrodziejstwa jak: oczywiście olej kokosowy, olejek arganowy, olej ze słodkich migdałów, olej jojoba i makadamia. Taka dawka drogocennych olejków daje świetne rezultaty w codziennej pielęgnacji, włosy są zdyscyplinowane, miękkie i dobrze nawilżone, szczególnie na końcach.


Podsumowując: Odżywka Hello Nature Cece of Sweden to świetna propozycja dla jesiennej pielęgnacji włosów. Bogaty, naturalny skład i świetne odżywienie włosów w jednym.
Jeśli wersja kokosa nie jest dla Twoich włosów odpowiednia, producent posiada również wersje z olejkiem marula oraz z czarnym kawiorem. Cena butelki to 20 zł / 300 ml.

wtorek, 22 listopada 2016

BOX ONLY YOU | Włosowy Listopad | Elastabion R serum multifunkcyjne do włosów Floslek


Witajcie Kochane! Przyszedł czas na kolejną recenzję produktu znalezionego w tematycznym box'ie ONLY YOU Dookoła Włosów. Będzie dziś o wielofunkcyjnym serum do włosów, które niewątpliwie stało się moim ulubieńcem. Opowiem Wam o miłości od pierwszego ... użycia.

Z firmą Floslek miałam kiedyś do czynienia, używałam ich kremu pod oczy, fajerwerków nie było, więc firma była mi zupełnie obojętna. Do czasu, gdy otworzyłam tego małego cudaka. Elastabion R multifunkcyjne serum do włosów zniszczonych i osłabionych to produkt, w którym nie pokładałam wielkich nadziei, miło się jednak zaskoczyłam. 

Wyglądem serum przypomina produkt specjalistyczny, białe opakowanie, nazwa również kojarząca mi się głównie z białym laboratorium i wygodna pompka, dzięki której wydobywamy przezroczyste serum na dłoń. Całość zamknięta w 30 mililitrowej butelce. Produkt otrzymujemy zapakowany w kartonik, dodatkowo zabezpieczony folią. Zarówno na kartoniku, jak i na samej buteleczce znajdziemy wszelkie niezbędne informacje. 
Serum ma ładny delikatny zapach.


Serum przeznaczone jest do włosów zniszczonych, suchych i osłabionych. Ma uchronić kosmyki przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych, wygładzić je, dodać im blasku i sprężystości. 

Użyłam go po raz pierwszy na włosy wilgotne. Wmasowałam produkt w połowę długości włosów, zaczynając od końcówek. Po wysuszeniu moim oczom ukazała się tafla zdyscyplinowanych włosów, dociążonych, gładkich i przede wszystkim - nie puszących się. Włosy stały się sprężyste, każde wygładzenie ręką sprawiało, że układały się tak jak chciałam. Od tej pory towarzyszy mi po każdym myciu. 
Obecnie używam go również i na suche włosy i zupełnie ich nie obciąża. Dodaje pięknego blasku i wygładza na długie godziny. Jak zapewnia producent, serum powinno chronić nasze włosy przed wysoką temperaturą, warto go więc wmasować we włosy przed stylizacją. Serum dodatkowo sprawia, że włosy są bardziej podatne na stylizacje, więc prostowanie, czy kręcenie powinno pójść gładko. Liczyłam po cichu na to, że scali moje rozdwojone końce, niestety będą one musiały spotkać się z nożyczkami. 


Skład: Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Cyclomethicone, Dimethicone, Hydrolyzed Silk, Tocopheryl Acetate, Parfum.

Jak dla mnie to serum to prawdziwy hit, moje włosy bardzo się z nim polubiły. Daje mi efekt, jakiego oczekuję - piękne gładkie włosy na długości, dociążone i podatne na stylizacje. 
Obecnie z dostępnością jest ciężko, na pewno otrzymacie go na stronie Floslek, widziałam również na drogerii ezebra i w niektórych aptekach. Ceny wahają się od 11 do 15 zł za buteleczkę. 

niedziela, 20 listopada 2016

BOX ONLY YOU | Włosowy Listopad | Ziaja kuracja olejkami arganowym i tsubaki |


Witajcie kochane! Nasz włosowy listopad trwa w najlepsze i dzisiaj przybywam do Was z dwoma ciekawymi produktami od Ziaja. Przyznam szczerze, że produktów do włosów od owej marki jeszcze nie używałam. Jakoś bardziej kojarzą mi się z pielęgnacją ciała, czy twarzy. Okazuje się, że marka niezwykle szybko się rozwija i zaskakuje ciekawymi nowościami. Poczytacie więc o wygładzającym szamponie i masce z olejkami arganowym i tsubaki, które znalazłam w box'ie ONLY YOU Dookoła Włosów.


Zacznijmy więc od szamponu wygładzającego. Zamknięty został w plastikowej butelce o pojemności 300 ml z zamknięciem na zatrzask. Butelkę wygodnie trzyma się w ręku, nie wyślizguje się. Szampon ma średnio gęstą konsystencję, łatwo rozprowadza się na włosach, dobrze się pieni. Ma bardzo przyjemny zapach, trochę kojarzący mi się z męskimi perfumami. 
Szampon przeznaczony jest do włosów zniszczonych, po zabiegach fryzjerskich lub często poddawanym obróbkom termicznym. 
Po umyciu włosy nie są obciążone, choć tego najbardziej się obawiałam. Są dobrze doczyszczone, sypkie i całkiem dobrze zdyscyplinowane, choć same końce wymagają dodatkowego dociążenia w postaci maski lub serum. Szampon dodatkowo zabezpiecza włosy przed wysoką temperaturą, więc bez wyrzutów sumienia możemy używać suszarki. 
Szampon posiada w składzie SLS, więc nie każda skóra głowy przyjmie go łaskawie. U mnie nie wystąpiła żadna reakcja alergiczna. 


Maska została umieszczona w zakręcanym słoiczku, również o pojemności 300 ml. Słoiczek dodatkowo zabezpieczony jest folią, dzięki czemu mamy pewność, że nikt w naszym kosmetyku nie grzebał. 
Maska ma biały kolor, jest gęsta, nie spływa z dłoni i ma ten sam przyjemny zapach, co szampon. Łatwo rozprowadza się ją nawet na długich włosach. Nakładam ją na umyte szamponem włosy i trzymam około 5-7 minut. Zawarty w składzie olejek arganowy i tsubaki działają wygładzająco. Włosy są zdyscyplinowane, łatwo się rozczesują, a końce się nie puszą. 
Dodatkowo zapach maski jest wyczuwalny na włosach jeszcze jakiś czas po wysuszeniu. 

Mnie kuracja wygładzająca od Ziaji bardzo przypadła do gustu. Produkty są tanie, szampon oscyluje w granicach 7 zł, maska 10 zł, i działają na moje włosy tak jak powinny. Włosy są nawilżone, dociążone i łatwo się układają. Zauważyłam również, że są bardziej podatne na stylizacje, na przykład kręcenie lokówką. 

Próbowałyście się już produktów do włosów Ziaja ?

poniedziałek, 14 listopada 2016

Włosowy Listopad | Olejek w kremie do włosów Marion |


Witajcie kochani!
Włosowy listopad trwa w najlepsze i dzisiaj chciałabym Wam przedstawić jeden z produktów który znalazłam w boxi'e ONLY YOU Dookoła Włosów, który otrzymałam do testów od serwisu o-you.pl

Moje włosy porą jesienno-zimową strasznie się puszą na końcach. Szukam więc dociążających kosmetyków, które wygładzą je na długości i pomogą ujarzmić niesforne końce. Ważne jest dla mnie, aby włosy po takim zabiegu były wygładzone, ale nie przeciążone. Niestety na przesuszonych końcach wiele produktów daje efekt, jakby włosy nie były myte z miesiąc.

Olejek w kremie od Marion zaciekawił mnie już po otwarciu box'a. Wygodne, lekkie opakowanie z pompką o pojemności 150 ml świetnie nada się również w podróży.
Produkt jest gęsty, nie spływa z dłoni i ma przyjemny słodki zapach, perfumowany, ale nie nachalny, delikatnie wyczuwalny na włosach.
W składzie znajdziemy olejek Inca Inchi, olej kokosowy i olej arganowy, dzięki czemu produkt ma zapewnić naszym włosom 7 efektów, między innymi, chronić włosy przed wysokim działaniem temperatury, nadać połysk, wygładzić, odżywić i nawilżyć, ułatwić rozczesywanie i zapobiegać puszeniu się włosów.

Olejek można stosować na kilka sposobów, na wilgotne włosy przed stylizacją, lub na suche, by wygładzić włosy i nadać im blask. Wystarczy wycisnąć niewielką ilość kosmetyku na dłoń (1-2 pompki) i wmasować we włosy. Ja stosowałam go przed stylizacją na wilgotne włosy. Po wysuszeniu włosy były miękkie, dociążone i zdyscyplinowane. Nie zauważyłam alby były mocno nabłyszczone, ale z pewnością lepiej się rozczesywały. Produkt, co dla mnie najistotniejsze, nie obciążył moich włosów, jednocześnie redukując efekt puszenia się na długości. Zostaje ze mną na dłużej.




piątek, 11 listopada 2016

Szeroka pielęgnacja ukryta w kostkach | Szampon w kostce Secrets de Provence | Balsam do ciała w kostce Orientana


W dzisiejszych czasach innowacja i postęp wchodzi również na rynek kosmetyczny. Choć wciąż doceniamy naturalne, tradycyjne receptury, to forma tychże kosmetyków ciągle się zmienia. I tak oto tradycyjne mydło w kostce zmieniamy na formę płynu lub pianki, a balsamy do ciała w kostki. Świat kosmetyczny staje na głowie i dzisiaj chciałam Cię zabrać w tę kosmetyczną zwariowaną podróż po kosmetykach innych niż wszystkie.

Dzięki uprzejmości firmy marsylskie.pl, miałam okazję przetestować kilka naprawdę ciekawych kosmetyków, o niestandardowej formie, w 100 % naturalnych i nietestowanych na zwierzątkach. Wszystkie zamknięte w formie kostki, a dzięki swoim naturalnym składom, mogące służyć na wiele różnych sposobów. Zapraszam do lektury.


W związku z tym, że listopad upływa pod hasłem "włosowy" nie mogło w tym poście zbraknąć produktu do włosów. Ta, przypominająca donata, kostka, to szampon do włosów normalnych od firmy Secrets de Provence. Produkt ten jest w 100 % ekologiczny, wykonany na bazie roślinnych olejków z dodatkiem żółtej glinki i masła karite. Na próżno szukać w składzie parabenów, sls-ów, czy silikonów.
Krążek ma 85 gram i całkiem wygodnie trzyma się go w ręce. Pachnie delikatnie, ziołowo i przyjemnie. Początkowo nieco się bałam, że będzie mi ciężko rozprowadzić kosmetyk na skórze głowy, jednak moje obawy były bezpodstawne. Do wilgotnych włosów przykładamy krążek i zaczynamy okrężnymi ruchami masować. Szampon zaczyna delikatnie się pienić, pokrywając włosy i dokładnie je oczyszczając.
Włosy są dobrze oczyszczone, szampon radzi sobie bez problemu nawet z usuwaniem olejów. Dodatkowo po wysuszeniu kosmyki  są sypkie i łatwo się rozczesują. Nie ma też problemu z ich przetłuszczaniem. Ziołowy zapach utrzymuje się przez jakiś czas na włosach. Masaż wykonywany przy nakładaniu dodatkowo pobudza cebulki i przez dwa tygodnie stosowania zauważyłam mnóstwo nowych baby hair. 
Forma kostki, choć dla wielu z Was pewnie nieco niestandardowa, ma na celu sprawienie, żeby szampon był jak najbardziej wydajny. I tak jest. Jeden krążek odpowiada jednej 500 mililitrowej butelce. Ja używam go co drugi dzień przez dwa tygodnie, a kształt kostki jeszcze się nie zmienił.
Dla mnie to naprawdę ciekawe odkrycie kosmetyczne i przetestuję również inne wersje tego szamponu.


W moje ręce wpadł również balsam do ciała, w ciekawej formie kostki od Orientany. Produkt również całkowicie naturalny i wypchany mnóstwem drogocennych składników! W składzie znajdziemy masło kokum, masło kakaowe, wosk pszczeli, olej z nasion rącznika pospolitego, olej kokosowy, olej migdałowy, olej z oliwek, olej z nasion winogron, olejek cynamonowy (uwaga, może działać uczulająco!), olejek paczulowy, olejek z kopru słodkiego, wszystko wzbogacone witaminą E.

Jestem sceptycznie nastawiona do balsamów i maseł do ciała. Po prostu nie lubię tej czynności i zawsze staram się przemycić coś nawilżającego do kąpieli, by uniknąć balsamowania. Forma balsamu w kostce na tyle mnie zaciekawiła, że postanowiłam wprowadzić ten codzienny rytuał w życie.
Balsamu najlepiej używać zaraz po kąpieli lub prysznicu, gdy nasza skóra jest rozgrzana, wówczas balsam szybko się topi i w miarę gładko sunie po ciele. Dla tych z Was, które takie zabiegi nawilżające lubią, będą wniebowzięte, ponieważ zabawa kostką trwa zdecydowanie dłużej niż zwykłym balsamem. Dodatkowo kostką wykonujemy masaż, nieco mocniejszy niż rękami, a pocieraniem rozgrzewamy naszą skórę, dzięki czemu cała ta armia składników odżywczych łatwiej w nią wnika.
Skóra po jego użyciu jest natłuszczona i odżywiona, pokryta wyczuwalnym filmem. Z tego z względu radziłabym używać go jednak na noc, długo się bowiem wchłania. Rano budzę się z miękką i gładką skórą. Ale to, co w tym balsamie mnie urzekło, to zapach. Uwierzcie mi, nie miałam w życiu kosmetyku, którym pachniałabym jeszcze po przebudzeniu rano! Zapach jest intensywny, więc pewnie nie każdemu będzie odpowiadał. Jest to ciekawa opcja dla cierpliwych, lubiących intensywne zapachy i lubiących naturalny skład.


Ostatni produkt może nie zaskakuje nietypową formą, ale za to zdecydowanie należy do tych wielozadaniowych. Mydło marsylskie o zapachu mimoza to produkt uniwersalny i co najważniejsze w 100% naturalny. W jego składzie znajduje się aż 72 % olejków roślinnych, w tym olej ze słodkich migdałów o właściwościach silnie nawilżających. Nie zawiera tłuszczów zwierzęcych.
Stosuję go do mycia twarzy głównie i dobrze współpracuje z różnymi gadżetami do tego przeznaczonymi, typu silikonowe myjki, gąbeczki. Delikatnie się pieni i ma subtelny, mydlany zapach. Ciężko mi go jednoznacznie ocenić, jest jednak bardzo delikatny, mydło powinno się więc sprawdzić również u osób, które mocnych woni nie lubią.
Dzięki zawartości naturalnych olejków, po umyciu nie towarzyszy mi uczucie ściągnięcia, tak typowe dla tradycyjnych mydeł. Skóra jest dobrze oczyszczona, gładka i gotowa na dalsze zabiegi pielęgnacyjne. 
Jako że skład jest całkowicie naturalny, możemy używać mydełka zarówno do mycia ciała, jak i twarzy. Spokojnie może posłużyć również jako środek do higieny intymnej, czy środek do prania tkanin dla dzieci lub dla osób z bardzo wrażliwą skórą.


Wszystkie te produkty znajdziecie na stronie marsylskie.pl, sklep posiada szeroką gamę produktów naturalnych, nietestowanych na zwierzętach, ze składnikami pochodzenia roślinnego.

wtorek, 8 listopada 2016

Włosowy Listopad | Olejek do włosów z pestek moreli Alterra


Włosowy listopad rozpoczynam wpisem na temat olejku do włosów z pestek moreli Alterra. Jest to produkt, którego do pielęgnacji włosów używa wiele z nas, na różne sposoby. Jedne zabezpieczają nim końce, inne nakładają na całą długość, jeszcze inne używają do olejowania. Jakby nie było, olejki wygładzają i odżywiają nasze włosy, nadają im blask i zdrowy wygląd.

Olejek został zamknięty w małej szklanej butelce o pojemności 50 mililitrów. Aby łatwiej było nam go dozować, jest wyposażony w pompkę, dzięki której możemy kontrolować ilość wylewanego kosmetyku.

Sam olejek nie posiada sztucznych barwników, substancji zapachowych i konserwantów. Nie znajdziemy w nim również silikonów, parabenów i innych szkodliwych składników. Jest przebadany dermatologicznie. Na pierwszym miejscu w składzie znajdziemy olej sojowy o właściwościach nawilżających i zawierający witaminę E. Następnie znajdziemy olej z nasion słonecznika, mający działanie wygładzające, olej migdałowy, olej arganowy, olej z awokado, olej z pestek moreli i olej sezamowy.


Początkowo kupiłam go w celu zabezpieczenia puszących się końców. Moje rozjaśniane włosy mają momenty, w których puch na końcach doprowadza mnie do wściekłości. Myślałam, że olejek pomoże mi je wygładzić. Niestety, końce niewiele sobie robiły z bogatego składu olejku i nadal się puszyły. Zaczęłam więc szukać na niego innego sposobu i wykorzystuję go do olejowania. Tutaj sprawdza się świetnie, kompozycja kilku olejków wygładza moje włosy i nawet te nieszczęsne końce stały się bardziej zdyscyplinowane. Nakładam go na całą długość włosów i trzymam w turbanie przez 3-4 godziny. Następnie dwukrotnie myję głowę dobrze oczyszczającym szamponem. Nie ma większego problemu ze zmyciem olejku. Włosy są bardziej błyszczące, sypkie.

Olejek można wykorzystać również na inne sposoby. Jeśli Twoja skóra nie jest wrażliwa na olejki eteryczne, można spróbować go do nawilżania dłoni, czy przesuszonych łokci lub kolan. Kosmetyk szybko się wchłania, więc nie towarzyszy mu żadne uczucie lepkości.


Olejek Alterra nie spisał się do używania na same końce, ale za to świetnie nadał się do olejowania. Wygodna, szklana buteleczka z pompką ułatwia dozowanie, a bogaty skład świetnie wypływa na włosy. Możecie go dostać w większości Rossmanów w całkiem atrakcyjnych cenach.

wtorek, 1 listopada 2016

Zadbaj o włosy jesienią | Box Only You Dookoła Włosów | Akcja włosowy listopad


Ostatnio na Instagramie pokazywałam Wam urocze pudełeczko, które dostałam do testów od serwisu ONLY YOU. Dzisiaj przychodzę więc, by zaprezentować Wam jego zawartość i przedstawić blogowy plan postów na listopad. Jak się zapewne domyślacie listopad będzie kręcił się wokół tematyki włosów i ich pielęgnacji. Przez cały miesiąc będę serwować Wam różnego rodzaju produkty kosmetyczne przeznaczone do naszych kosmyków. Będzie o maskach, odżywkach, olejkach, odżywkach bez spłukiwania etc. Prawdziwa gratka dla wszystkich włosomaniaczek.


A oto produkty, które znalazłam w boxie: ONLY YOU.
- Floslek, ELESTABion R serum multifunkcyjne do włosów.
- L'abiotica Professional Therapy ekspresowy suchy szampon.
- Coce of Sweden Hello Nature odżywka do włosów z olejem kokosowym.
- Ziaja kuracja olejkami arganowym i tsubaki, maska i szampon wygładzający.
- Marion, olejek w kremie do włosów bez spłukiwania 7 efektów.


Oprócz recenzji tych kosmetyków, mam dla Was jeszcze inne atrakcje. W listopadzie poczytacie również o szamponie w kostce, olejku do włosów z pestek moreli, czy pielęgnacji z Banią Agafii. Wszystko będzie kręcić się wokół tematyki włosów. Rozpoczynam więc akcję "Włosowy Listopad - Zadbaj o pukle jesienią."